Wpis z mikrobloga

Na fajnpejdżu zacząłem pisać posty o moich snach. #snyzawszespoko - podzielę się z Wami jednym z nich :D

Wiecie, zawsze mam takie przeświadczenie, że jak już mam jakiegoś dnia konkretny sen - to kolejnego snu nie będzie, albo będzie taki 2/10. Nigdy tak nie jest.
Dzisiaj wcieliłem się w członka jakiejś polsko-angielskiej mafii. Transportowaliśmy jakiś towar - spokojniutko, nie narkotyki, właśnie do Anglii. Sytuacja ogólnie była mocno napięta, bo obie strony zaczęły coś się spinać. Pojawiło się pierwsze strzały i taka mała wojna gangów. Skończyło się na jednym zgodnie z każdej strony.
Zasiadamy więc do obrad, ja, dwóch gości z Polski i trzech gości z Anglii. Przecież nie można robić interesów, gdy jest się w stanie wojny. Atmosfera dalej ciężka jak dzisiejszy poranek.
W pewnym momencie wpadałem na pomysł. Genialny sposób rozwiązania każdego problemu, odstresowania, sposób, która działa jak mentalny masaż: zacząłem śpiewać "Ściernisko" GOLEC UORKIESTRA.
Po krótkiej chwili wszyscy się do mnie dołączyli i po odśpiewaniu zwrotki + refrenu, mafia znowu była jedną wielką, piękną rodziną.
A potem zostałem skejterem, ale to już kiedy indziej...

#sen #sny ##!$%@? #mafia