Wpis z mikrobloga

@baobad: Pekin jest bardziej "chiński", jeśli mogę się tak wyrazić. Dużo świątyń, do Muru kawałeczek, hotele klimatyczne :). Z ciekawostek pekińskich, to jak widzą blondynkę to wariują ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie zliczę ile dzieci mi wepchnięto w ręce tylko po to, żeby miały zdjęcie z "białym człowiekiem" :D.
@beeduch dokładnie też dla mnie sh jest zbyt europejski. Hotele klimatyczne czyli "autentycznie usyfione" XD. Ja sama bralam dzieci chińskie na ręce bo chciałam fotki ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@baobad: Nam wpychali już na siłę później :) A w świątyni na szczycie Parku Jingshan spotkaliśmy Chińczyka, który mówił po polsku ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Sh taki europejski, a w recepcji renomowanego hotelu ni cholery nie dało się po angielsku dogadać - co w Pekinie nie było problemem :)
@beeduch ja akurat po ang nigdy nie chciałam mowic. Jeden raz rozmawiałam z "nauczycielem" ang z podstawówki i nie ukrywam, ze było ciężko. Jestem raczej z tych co uważają, ze w Chinach bez chińskiego jak bez reki: chyba ze masz dużo cebulionow do wydania badz przewodnika