Wpis z mikrobloga

@Kapitan_Neuropa: że nie ma po równo w życiu (np. rodzisz się w bogatej i wpływowej rodzinie lub rodzisz się w czarnej dupie od razu z alkoholowym zespołem płodowym), ale masz jak najlepiej "zagrać kartami, które dostałeś" i po "jakości twojej gry" będziesz oceniony a nie po bezwzględnie porównanych wynikach.
@uhu8:
tylko że ta przypowieść nawiązuje go słów Jezusa
"Czuwajcie wiec, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie. A to zważcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której porze złodziej przyjdzie, czuwałby i nie pozwoliłby podkopałby domu swego. Dlatego i wy bedziecie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie."
Potem następują 3 przypowieści z czego jedna jest ta o talentach, tutaj jest rozwiązanie.
@Kapitan_Neuropa: ze nie mozesz "zakopywac" tego, co dostales, ale powinienes to dobrze wykorzystac i pomnazac na chwałę Pana. I nie chodzi o talent do śpiewu czy tańca, ale o czas na przykład. Gdy Pan przyjdzie, będzie nas z tego rozliczał, w jaki sposób przeżyliśmy doczesność
@No_Sugar: @Le_Kuak:
Ja rozumiem to tak. Przed przypowieścią Jezus mówi o swoim ponownym przyjściu. Historia o talentach o tym mówi, dwoje pierwszych sług pomnaża naukę Jezusa a trzeci popada w marazm. Oni zostaną zbawieni, trzeci sługa nie. Nie ma to nic wspólnego z bogaceniem się, kapitalizmem itd
@Kapitan_Neuropa:

#ksiegaurantii

176:3.4 Słuchajcie mnie, jako jednostki i jako pokolenie wierzących, kiedy wam powiem przypowieść. Był sobie pewien wielki człowiek, który zanim wyruszył w długą podróż do innego kraju, wezwał wszystkich zaufanych służących i złożył w ich ręce całe swoje dobra. Jednemu dał pięć talentów, innemu dwa a jeszcze innemu jeden. I tak po kolei, całej grupie poważanych zarządców, każdemu z nich powierzył swoje dobra, zgodnie z ich różnorakimi zdolnościami; i