Wpis z mikrobloga

@Ewentualnie: Obecnie spotyka się dwa rozwiązania:
a) wchodząc na imprezę akceptujesz fakt zdjęć, nagrań etc.
b) jedno wydzielone pomieszczenie, gdzie nie ma fotek.

Aktualnie próbuję lobbować za drugą opcją (na korzyść innych - bo sam nie mam z tym problemu - taki filantrop ze mnie), ale sądzę, iż to nie przejdzie teraz na krakowskim.
Ewentualnie trzecia możliwość - przyjdź, gdy zdjęcia już nie będą robione. Czyli o której? Może wypowiadający się
@kptant: @idol89: @DOgi: my w Trójmieście staramy się stosować metodę odpytywania ludzi. Jeżeli ktoś nie chce być na zdjęciach to go nie będzie. Wystarczy, że powie o tym fotografowi albo będzie miał specjalne oznaczenie w widocznym miejscu.

Dodatkowo za każdym razem po upublicznieniu galerii, w przypadku gdy będą tam zdjęcia osób, które nie chcą na nich być, usuwamy takie zdjęcia bez najmniejszego problemu :-)
@nowik: Zrozumiałe, ale problemem stają się zdjęcia, które są szersze i przypadkiem ktoś się na nim pojawi. A dla sponsorów, dla baru i dla organizatorów takie są najważniejsze. Prawdopodobieństwo, że ktoś będzie na jednym z tych zdjęć jest spore, a mi się nie uśmiecha ostrzeganie, że będę robił zdjęcie, albo czekanie aż ktoś obróci głowę. Od 5 lat jestem fotoreporterem i w wielu przypadkach ludzie nie chcieli zdjęć, tylko to były