Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kilka dni temu moja różowa poinformowała mnie że idziemy do znajomych na wigilię #uk Oczywiście nie zapytała o moje zdanie wcześniej. Powiedziałem że mi to nie odpowiada bo będzie tam kilka osób które ledwo znam i wolę zjeść kolacje razem. Gadka szmatka i ostatecznie stanęło na tym że ok. nie pójdziemy na kolacje tylko później na piwo. W dzień wigilii różowa wraca z pracy i od razu ściga mnie pod prysznic i do wyjścia do znajomych, na pytanie co z kolacją odpowiedziała że zjemy u nich. Ale jak to przecież ustaliliśmy - "zjemy tam tylko sałatkę, oni już są po, ubieraj się!" No dobra, idziemy, przychodzimy i oczywiście co? Barszczyk już czeka, brakowało tylko naszych pierogów które ze sobą zabraliśmy. Ja już #!$%@? że zostałem tak zrobiony w #!$%@? przez własną narzeczoną. Wieczór #!$%@? bo siedziałem tam zły na nią, oczywiście po wyjściu się pokłóciliśmy a pierwszy dzień świat przesiedzieliśmy w domu w ogóle się nie odzywając. Super święta... Uważam że to było w #!$%@? podłe ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#zwiazki #logikarozowychpaskow #swieta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 46
@nacpanazielonka: napisał że jest na emigracji i ma tu duże znaczenie, sądzę że ona nie chciała spędzać świat tylko we 2, co mu się stało że poszedł tam? no zobacz poszedł I nic mu się nie stało, nie napisał nic że była #!$%@? I klocili się przy stole, podejrzewam że było spokojnie, a on robi awanturę tylko o to, że wyszedł z domu
@Close9: a ty na takiego który zwiazki zna tylko w teorii, ewentualnie maksymalny twój związek w którym byłeś wynosił kilka miesięcy kiedy dalej jest sztuczna atmosfera i wszystko jest udawane
@pqp_1: Byłem w kilku związkach z czego dwa trwały ok dwóch lat i zawsze znalazła się taka #!$%@? jak Ty która oceniała kogoś po jednej sytuacji nie wiedząc o rzeczach które zmieniłyby pogląd o 180 stopni. Za każdym razem był to chłoptaś którego techniką na podryw było przymilanie się a i tak zostawał w friendzone z fredem w dłoni. Miłego dnia ()
Wspanialy algorytm: nie wyjde ludzi poznac, bo nie lubie obcych, wiec nie poznaje ludzi, wiec nigdy nikogo nie poznam nowego, wiec nigdy nigdzie nie bede wychodzil. Najlepiej jeszcze zabron jej znajomych miec, co cie bedzie #!$%@? checia wyjscia do znajomych.