Wpis z mikrobloga

Galę warto było obejrzeć z 3 powodów:
1. Pierwszy freakfight w którym była faktyczna wola walki i nie skończyło się nokautem po 2 ciosach, ani przeleżeniem na sobie 3 rund.
2. #!$%@? patus Szpilka, który zamiast pokrzyczeć jakieś rzeczy do mikrofonu, przychodzi sprzedać gonga gościowi który właśnie stoczył taką walkę, że nie może ustać.
3. Randomowy młodziutki Chorwat, który miał tydzień na przygotowanie całkowicie zmasakrował mistrza KSW.

W bonusie można dorzucić minę Sowińskiego, gdy zrozumiał, że zgrywanie cwaniaka nie wygrywa walki.
#ksw
  • 14
@Bolszoj: 1 Pewnie taki był scenariusz. Popek dziwnie odpuścił 2 rundę - nie chce mi się wierzyć, że nie mógł wstać.
2. Wyreżyserowane więc Oświęcimski musiał walkę wygrać, ewentualnie Szpilka miał walczyć albo ze Strachem albo Popkiem a reszta historii miała być taka sama.
3. Tutaj KSW nie pykło. Koleś z Chorwacji jest klasę wyżej, zmasakrował Borysa samemu nie odnosząc obrażeń.
@Deba: Wątpię że walka szpilka z aktorem się odbędzie. Przecież szpilka by tam zmasakrował tego całego stracha. Można powiedzieć wiele złego o szpilce, ale w tej ostatniej walce poziom był wyrównany, wystarczył jeden błąd i dostał w miejsce, gdzie nokaut jest pewny.