Wpis z mikrobloga

Czy #vatowcy stosują zarzutki, aby zmylić kontrolę skarbową?

Oczywiście, że stosują. Jednym z popularniejszych i dość powszechnie znanych zagrań (dlatego mogę o tym napisać) jest spreparowanie kilku łatwych do wykrycia „błędów” w księgowości - ale takich, które są zagrożone niezbyt wysokimi mandatami. Nieprawidłowości takie są oczywiście w treści w pełni prawdziwych faktur, wystawionych za rzeczywiście przeprowadzone transakcje - dzięki temu ich późniejsza weryfikacja przez kontrolerów potwierdza zgodność zdarzenia z prawdą. Takie zagrania mają na celu nie tylko odwrócenie uwagi, ale także mają symulować nieporadność przedsiębiorcy, który sprawia wrażenie zagubionego w gąszczach przepisów podatkowych. Pośrednio ma to wskazywać na jego uczciwość i odsuwać podejrzenia - w końcu który profesjonalny oszust myliłby się w takich drobnostkach, jak np. zaksięgowanie faktury proforma jako pełnoprawnej faktury VAT, brak podpisu na innej fakturze lub pomylony numer NIP...? A kontroler z pełną satysfakcją może pochwalić się przed przełożonymi wykryciem nieprawidłowości – bo w kontroli skarbowej chodzi często o to, żeby w ogóle wykazać i ukarać uchybienia oraz podbić statystyki, a nie rozwiązać rzeczywisty problem. Na szczęście takie podejście się powoli zmienia, chociażby dlatego, że przy US działają lub zaczynają działać kilku - kilkunastoosobowe komórki "młodych wilków" w wieku 25-35 lat, którzy są szkoleni w zakresie zwalczania przestępstw związanych z VATem i znają podobne numery. BTW po okresie świąteczno - noworocznym będę rozmawiał z szefem jednej z takich komórek - na AMA namówić się pewnie nie da, ale jeśli opowie coś ciekawego, co nadaje się do publikacji, to obiecuję, że wrzucę na Wypok. #vat #podatki #prawo #urzadskarbowy #pieniadze
grafikulus - Czy #vatowcy stosują zarzutki, aby zmylić kontrolę skarbową? 

Oczywiś...

źródło: comment_vva4cEP9rl52yEj1E6ZCnQUkecKKNofc.jpg

Pobierz
  • 63
  • Odpowiedz
@grafikulus: a. Jednym z popularniejszych i dość powszechnie znanych podstaw pisania artykułów (dlatego mogę o tym napisać) jest używanie akapitów, żeby się to dało #!$%@? czytać.
  • Odpowiedz
Na szczęście takie podejście się powoli zmienia, chociażby dlatego, że przy US działają lub zaczynają działać kilku - kilkunastoosobowe komórki "młodych wilków" w wieku 25-35 lat, którzy są szkoleni w zakresie zwalczania przestępstw związanych z VATem i znają podobne numery.


@grafikulus: Ja mam nadzieję, że to się faktycznie w ten sposób zmienia i nie chodzi o same kontrole VAT tylko o kontrole skarbowe w ogóle. Bo miałem tą "przyjemność" być
  • Odpowiedz
Ano nie jest... skarbówka zrozumiała, że wymóg podpisywania faktur w dobie maili jest anachronizmem ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Nicolai: Na fakturach korygujących z tego co się orientuję podpis jest nadal wymagany. Na zwykłych oczywiście nie jest.
  • Odpowiedz
@chez: nie jest od dawna, nawet pieczątka nie jest wymagana, ale #!$%@? pelikany łykajo plusjo więc wszystko się zgadza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@grafikulus: Znowu piszesz, że dzwonią, ale nie bardzo masz pojęcie w którym kościele. Nie robi się błędów specjalnie po to, żeby bezpośrednio coś pod tym schować. Chodzi o to, że przekręty, których nie da się dobrze ukryć zamienia się na pomyłki (które też często się samemu koryguje i oddaje wyłudzoną kasę). Kara będzie najwyżej za nierzetelne prowadzenie ksiąg, ale ukrywając "skłonność" do nadużyć można uniknąć głębszej kontroli, która znajdzie te
  • Odpowiedz
@chez: Od kilkunastu lat nie jest wymagany. Nie pamiętam roku zniesienia tego wymogu ale na pewno w momencie wejścia do UE nie obowiązywał już ten przepis jako niezgodny z prawem unijnym.

Z ciekawostek mogę dodać, że tydzień temu widziałem umowę między poważnymi przedsiębiorcami która zawierała osobny paragraf dotyczący podpisywania faktur. Ktoś musiał mieć bardzo nieaktualne wzory umów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@grafikulus: jakiego podpisu na fakturze? Co ty #!$%@??
A twoje chłopaczki w wieku 25-35 to akurat najgorsza grupa wiekowa, bez doświadczenia i z wielkimi ambicjami, więc domniemam, że jeżeli mają wyniki to właśnie na zasadzie znajdowania literówek i dosrania przedsiębiorcy za błahostkę. Bardziej bałbym się kontroli kobiety 50-60, ze względu na skrupulatność, cierpliwość, doświadczenie, a do tego pewien pierwiastek pretensjonalizmu i pedantyczności...
  • Odpowiedz
Na szczęście takie podejście się powoli zmienia, chociażby dlatego, że przy US działają lub zaczynają działać kilku - kilkunastoosobowe komórki "młodych wilków" w wieku 25-35 lat, którzy są szkoleni w zakresie zwalczania przestępstw związanych z VATem i znają podobne numery


@grafikulus: o jak zajebiście
  • Odpowiedz