Aktywne Wpisy
ZielonaOdnowa +40
Mam maly przydomowy sad, wlasciwie ciagle w trakcie tworzenia od trzech lat od kiedy tu mieszkam.
W pewnym momencie, pod wplywem kanalu na yt "polskie superowoce" pomyslalem ze oprocz standardowy wisni, jablek porzeczek, borowek czy malin chcialbym troche mniej spotykanych owocow, posadzilem aronie, rokitnik, pigwowiec japonski i jagode kamczacka, planuje jeszcze wiosna acerole, swidosliwe, actinidie (minikiwi) i roze jadalna.
Macie moze jakies propozycje innych malo popularnych a ciekawych krzewow lub drzew owocowych
W pewnym momencie, pod wplywem kanalu na yt "polskie superowoce" pomyslalem ze oprocz standardowy wisni, jablek porzeczek, borowek czy malin chcialbym troche mniej spotykanych owocow, posadzilem aronie, rokitnik, pigwowiec japonski i jagode kamczacka, planuje jeszcze wiosna acerole, swidosliwe, actinidie (minikiwi) i roze jadalna.
Macie moze jakies propozycje innych malo popularnych a ciekawych krzewow lub drzew owocowych
milo88 +177
Taka sytuacja, zamówiłem towar o wartości około 2750 euro i zapłaciłem kartą wielowalutową kantoru aliora. Stawka wymiany EUR/PLN wg ich aplikacji wynosił 4,47. Zgadnijcie po jakim kursie zrobili przewalutowanie... 4,80 tylko za to że nie wymieniłem środków na euro zawczasu tylko zrobili to za mnie z automatu, przez co skasowali mnie za sam proces wymiany na 900 zł. Podziękuję bardzo za taki kantor, zwykłe cwaniactwo i naciąganie ludzi.
#aliorkantor #alior #aliorbank #
#aliorkantor #alior #aliorbank #
Zainspirowało do podzielenia się z wami historią która z jakiegoś powodu niezmiernie zapadła mi w pamięć. Daleko mi do jakiegoś patrioty, pasjonata historii czy wojskowości, ale zwyczajnie "męczy" mnie to, tydzień w tydzień już od kilku lat. Męczy mnie, że tak jak o bitwie pod Wizną, obroną Westerplatte czy poczty Gdańskiej słyszało multum ludzi, to mało kto usłyszy o bitwie pod Kosowem.
Z przyczyn raczej oczywistych, wyżej wymienione walki był dużo bardziej "spektakularne", ale w tym właśnie sęk. Nie wiem, czy można w ogóle mówić o bitwie (są może jakieś wymaganie liczbowe walczących po każdej ze stron?), gdyż 8. września 1939 naprzeciwko niemieckiej jednostce pancernej - około 60 maszyn - stanął...
jeden człowiek.
Stanął to mało powiedziane. Ciężko znaleźć jakieś potwierdzone źródła historyczne, ale najczęściej przewijają się liczby: 11 czołgów zniszczonych (w tym 6 nie do odratowania) i 11 poległych żołnierzy Wermachtu. Stefan Karaszewski samodzielnie zatrzymał kolumnę pancerną na blisko 2 godziny. Osłaniał odwrót swojej jednostki, samemu będąc rannym. Walkę zakończył wykorzystując granat do samobójstwa. Po ostatniej eksplozji, Niemcy jeszcze przez dobrych parę minut bali się podejść do wzgórza na którym okopał się polski kapral. Szukali pozostałych ciał, gdyż oczekiwali przynajmniej garstki żołnierzy. Na jego pogrzeb przybyli nawet generałowie III Rzeszy.
Ogólnie lubię zawszę rzucać tą historią kiedy temat rozmowy jest stosowny. Nie wiem czemu akurat to dokonania kaprala Karaszewskiego tak na mnie oddziałują (wielu innych też oddało życia dla ojczyzny/wyższych celi dokonując nadludzkiego wysiłku nie zapisując się w historii), ale zawsze mnie trochę boli serce, że nie przedarł się do historii tak jak wielu innych Polaków. Nie on jedyny. I chociaż nikogo tym nie zbawię, zawsze mi trochę lepiej gdy chociaż jedna osoba więcej dowie się o polskim Rambo.
Jak kogoś zaciekawiłem to tutaj wiki
A tutaj ciekawy artykuł
Chociaż, jak wspomniałem, ciężko cokolwiek znaleźć.
#historia #wojsko #oswiadczenie #patriotyzm #4konserwy