Wpis z mikrobloga

@Sofa
@DzemZeSwinki

Ok #recenzjayerby, zasypałem Verde #yerbamate frutos del bosque (owoce leśne).
W smaku do dupy, w ogóle nie czuć yerby. Posmak suszonych owoców tak samo do dupy, odrzucający, mdły, brakuje świeżości.
Wypiłem już dużo rodzajów yerby i zostaję przy stwierdzeniu że klasyczna yerba lub ewentualnie z boldo/miętą to najlepsze połączenie smakowe.
Poza smakiem pierwszy raz spotykam się z tak grubo ciętymi liśćmi.
Jedynym plusem dla niektórych może być praktycznie całkowity brak pyłu. Mi to jednak nigdy nie przeszkadzało.

Pobierz grubygrubaz - @Sofa 
@DzemZeSwinki 

Ok #recenzjayerby, zasypałem Verde #yerbamate fr...
źródło: comment_Zj0YPxvQkSigyxFWOaYMMj6axXUDkrbA.jpg
  • 15
@ELLIBRE cała paczka oczywiście nie jest wypełniona tylko takimi liśćmi, większość jest pocięta jak należy, no ale jak widać trafiają się też takie "grudki". Innych nie piłem, ta jest pierwsza od Verde. Z ciekawości chciałem spróbować bo ostatnio zrobił się na nią spory hype, ale to chyba tylko dlatego że dopiero niedawno pojawiła się u nas.
Ten opis to tylko moja opinia, także jeżeli ktoś nie lubi klasycznego smaku yerby, której tu
@grubygrubaz: Dzięki, pewnie i tak przetestuję. Widzę, że jest to mate brazylijska gruboliściasta więc pewnie podobna w smaku do Mate Greenów, które są produkowane głównie na rynek europejski i amerykański, są trawiaste i mało dymne. Taka lajtowa wersja dla panienek z korpo ( ͡° ͜ʖ ͡°) Żarcik, akurat Mate Green lubię za inność.
Ja zamówiłem ostatnio na naturalmarket zestaw 10 rożnych próbek Verde po 50g - jak na razie spróbowałem owoców leśnych i kaktusa (sorry, nie pamietam oryginalnych nazw) - oceniam słabo, dla mnie ten aromat i smak jest po prostu mdły i sztuczny, strasznie mnie zamula. Jeśli kogos interesuje to mogę zebrać pozniej przemyślenia ze wszystkich dziesięciu