Wpis z mikrobloga

  • 3
#perfumy

Polecicie coś męskiego na codzień? Aqua di gio mi się znudziła i jakoś słabiej na mnie pachnie albo się przyzwyczaiłem albo nie wiem.

Joop homme smierdzi stęchlizną I grzybem naściennym.
Fahrenheit dior wali mi old Spicem i (starym) dziadkiem, bo on tego używa.
Armani Mania kiedyś na mnie lepiej leżało, ostatnio kupiłem i to już nie jest to, co 5 lat wcześniej.
Boss pomarańczowy taki sobie, bardziej na nie niż na tak.
Szara Lacoste była kiedyś fajna ale też już mi nie leży.

Nic slodkiego, bo mi się rzygać chce - żadnych opium, kadzideł i innych anyżowych syfów.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach