Wpis z mikrobloga

@sad_budluck: Trzy tygodnie z rzędu robiłem nocki od początku listopada, ze względu na pewność, że mam wolny weekend. Nic bardziej nie uszczęśliwia jak ułożenie się do wyra o 6:30 po 12 godzinach roboty i z myślą, że wszyscy muszą wstawać. ;))
@Lukasz17qr ja mam cały czas nocki po 16 h ale mam dosłownie luz tam,wm sumie mam tam lepiej niż w domu więc mam kolejną motywacje by tam chodzić,nie wyobrażam sobie wrócić do trybu wstawania rano do pracy gdzie istnieje coś takiego jak kierownik zmiany albo ludzie którzy coś od Ciebie chcą