Wpis z mikrobloga

Organizacja studencka, do której się zapisałem to nie tylko spotkanie raz w tygodniu, na którym posłucha się gadania przewodniczącego, ale też różne rzeczy, które trzeba robić.

Niektóre rzeczy trzeba zrobić samodzielnie i przedstawić wynik na spotkaniu, a niektóre robi się w parach lub w kilka osób.

Ostatnio właśnie w około 10 osób (trzech niebieskich łącznie ze mną, reszta różowe) robiliśmy coś. Kierowała nami dziewczyna, która najbardziej mi się podoba spośród wszystkich, które do tej pory tam widziałem.

Gdy w końcu po około dwóch godzinach udało nam się, bardzo się ucieszyła. Zaczęła nam gratulować i przybijać piątki. Wszyscy tak się rozentuzjazmowali, że zaczęli się przytulać najpierw z nią, a potem już każdy z każdym (były to takie przytulenia trwające max. 1 sekundę, tzn. objęcie tułowia rękoma i 2-3 szybkie klepnięcia dłonią w plecy).

Ja pół-leżąc siedziałem r-------y w fotelu niczym samiec alfa doglądający swojego haremu i na początku to olałem. Potem jednak stwierdziłem, że może lepiej będzie też się przytulić. Gdy chciałem to zrobić, to było już za późno - wszyscy już skończyli. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#stulejacontent #przegryw
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach