Wpis z mikrobloga

Śledzę tag #divyzwykopem
Moje konto na garso jest nawet o kilka lat starsze, niż to na wykopie.:)

Zdecydowanie odradzam #roksa jako receptę na wyjście z #przegryw. Z divami jak z seksem - mija kilka dobrych razy zanim przestaniesz się spinać i robić to, co sprawia przyjemność.

Pierwszy raz poszedłem na divy, aby jak to napisał gdzieś Chad, omijąć pajacerkę związaną z podrywem. 90% moich pierwszych randek pozaroksalnych kończyło się golem. Moją niszą były internety, więc co mi ze statystyk jeśli tę pierwszą randkę trzeba było i tak odpowiednio nakręcić.

Stąd divy - szybko, miło, pięknie i przyjemnie. Przynajmniej tak wynikało z wrażeń opisanych w internecie. W praktyce, o ile nie idziesz do babki za pierdyliardy, nie będzie to nawet 6/10. Zaznaczam, że na garso odwiedzane przeze mnie kobiety miały świetne noty. W miażdżącej większości przypadków będziesz mieć do czynienia z patologią lub ładnie ubraną patologią. Jako przykład, diva zachwalana przez Chada, 'Młodziutka Nimfomanka' z niższej półki cenowej (blondynka z Mokotowa). Mieszkanie w bloku, mieszkanie za kratą, butelki po wódce przy drzwiach. Drzwi otwiera typowa dziewczyna z typowego osiedla ze zrobionymi ustami. Szansa, że nie wdepcze cię w ziemię, jeśli nie jesteś silny sobą, jest wysoka. Zrobi loda, gdyż jest jej lepiej frajera wydoić ustami i napiszesz jej laurkę na garso pisząc coś o tym, że na seks nie miałeś siły lub że diva akurat miała okres i nie było ci dane sprawdzić umiejętności. Wystawisz ósemkę, ale zaczniesz też zastanawiać się poza forum 'czy to tak ma być'. Jeśli jesteś normalnie funkcjonującą jednostką, jest wysoce prawdopodobne, że będziesz mieć poczucie, że zrobiłeś coś bardzo dziwnego. Nie nazwę tego wyrzutami sumienia, ale wizyta u divy była dla mojego umysłu cięższym doświadczeniem, niż wizyta na swingers party. Być może przywykniesz i nauczysz się zabawy po kulkunastu dobrych razach.

Płatne babki jako recepta na radzenie sobie z przegrywem to słaba opcja. Warto wrócić do tego tematu, gdy poradzisz sobie z problemami. 150 lub 300 to jedna lub dwie sesje u psychoterapeuty - rzecz bardziej warta uwagi i na dłuższą metę będziesz szczęśliwszy.

Jeśli się spodoba, będę wrzucał więcej odnośnie tematów związanych z roksą, a w przyszłości również z kobietami i podróżami. Powiedzmy, że jestem takim feuerem tyle, że BARDZIEJ i w innym stadium. Dużo doświadczeń, dużo emocji i duży przebieg.

#divyzwykopem #przegryw #wychodzimyzprzegrywu #roksastories
  • 27
@To_ja_moze_pozamiatam: przecież to co piszesz nie ma najmniejszego sensu - koledzy przy piwie Ci wyskakują z "ja kręcę z Asią, fajna jest, w łóżku szalona", a Ty wyskoczysz "noo a ja byłem u divy, też fajnie było" xDDD Ruchanie to nie jest jakiś arcytrudny proces xD Nikt ci nie zrobi stempelka na fiucie "ten już ruchał". Poza tym nawet u divy pierwszy raz może pójść #!$%@?, już pomijając fakt, że to
@Anthermil: Przerobiłem wszystkie opcje. Od stu do pięciuset :)

@puszkapandory Tu i tam. Są plusy, więc prawdopodobnie będzie więcej historii.

@ChadWawa Pisałeś i zgadzam się z tym. To co napisałem nie stoi przecież w sprzeczności z recenzją, którą zamieściłeś. Chciałem tylko zobrazować doświadczenie - czytając recenzje w internecie można wyobrazić sobie wizytę u tego typu divy nieco inaczej.
"ja kręcę z Asią, fajna jest, w łóżku szalona


@maginalia: Do tego co @ChadWawa napisał dodam, że o takich rzeczach się w towarzystwie nie rozmawia tzn. nie ocenia się swoich dziewczyn publicznie. Niepotrzebnie sprowadziłeś moją wypowiedź do absurdalnej sytuacji.
A co do stempleka na fiucie- mało na wykopie stwierdzeń kobiecych jak to widać na odległość kto jest prawiczkiem albo jak powstają zamknięte grupy na FB gdzie kobiety wymieniają się takimi informacjami?
@ChadWawa: #!$%@? czad. Ja #!$%@? 10583 razy występowałam przed ludźmi, a i tak #!$%@? się czerwienię jak muszę pogadać z nieznajomym, czy wystąpić publicznie. Jak ktoś jest mentalnie prawikiem to sobie nim pozostanie do końca życia jak nie ogarnie dupy, nie poukłada sobie priorytetów, nie zacznie pracować nad pewnością siebie - taką realną, a nie zbudowaną na zdaniu innych ludzi np. divy, która za 150/h powie wszystko i jeszcze więcej. Nie
Najpierw piszecie, że nie da się wymienić doświadczeniami, a później, że o takich rzeczach się nie mówi


@maginalia: Różnie z tym jest ale zawsze uważałem, że dżentelmeni takie doświadczenia anonimizują i opowiadanie, które dziewczyna co robi jest faux pas.
Co do tego, że sam fakt bycia prawiczkiem jest wyśmiewany to prawda, takie mamy społeczeństwo i tyle.
Jakkolwiek sam jako osoba dość późno je tracąca mogę powiedzieć, że nie czułem się tym
Co do tego, że sam fakt bycia prawiczkiem jest wyśmiewany to prawda, takie mamy społeczeństwo i tyle.


@puszkapandory: no ale co z tego? Dziewczynki też się naśmiewają z innych, że są dziewicami. ( ͡° ͜ʖ ͡°) W pewnym wieku to po prostu "hot temat", później już ludziom to zwisa. Z resztą tego co napisałeś całkowicie się zgadzam.
@maginalia: Ludzie są różni i o ile mi to np zwisało to są osoby, które się tym biczują i wszelkie żarty trafiają w ich słaby punkt. Dobrze jest w takich przypadkach pozbyć się tego słabego punktu, bo tu o psychikę chodzi bardziej niż sam fakt włożenia.

Mam kumpla, który jak słyszałem swojej znajomej zaproponował pieniądze za seks. I to była chyba jedyna kobieta, która z nim normalnie rozmawiała bo znali się
I myślę, że ludziom jak on parę wyjść na divy mogłoby przynajmniej odrobinę naprostować psychikę.


@puszkapandory: a ja się z tobą nie zgodzę. Te rzeczy nie naprostują tym ludziom psychiki. Tak jak napisałeś - pojawi się inny problem - rozpoczęcie traktowania ludzi jak przedmioty, z których się korzysta jak się zachce. Ja jedyne co widzę dla takich ludzi to ich nagrać i pokazać im jak się zachowują - tak jak ten