Wpis z mikrobloga

japońskie kitkaty (smak do wyboru, ewentualnie jakieś inne obrzydlistwo z japonii). reguły standardowe - udział biorą wszyscy plusujący, którzy założyli konto przed tym wpisem, losowanie mikrorandomem jutro wieczorem japońskiego czasu. wyślę na swój koszt w każde miejsce w polsce jak wrócę do kraju w przyszłym tygodniu.

jakby ktoś miał jakieś pytanie związane z wyjazdem, to też postaram się odpowiedzieć.
#rozdajo #japonia
Imfromalaska - japońskie kitkaty (smak do wyboru, ewentualnie jakieś inne obrzydlistw...

źródło: comment_B4RQLA6TdzytmL1oXRpF7I3WenY4Fz7s.jpg

Pobierz
  • 58
  • Odpowiedz
  • 2
@comfortably_numb Japonskie moze nie, ale duzo slodyczy w Azji jest mniej kaloryczna, soki rowniez.
Niektorw czekolady tam maja 250-330kcal, a u nas Milka ma 560kcal.
Podobnie z napojami, soki tam maja okolo 1,5g cukru na szklanke, a u nas od 10-25g w 250ml
  • Odpowiedz
@Im_from_alaska: takie opakowania da radę kupować nawet w okolicach 200 jenów, na promocjach w drogeriach często są, najtaniej w Kyoto chyba po 198 z podatkiem zlapałem, w Tokio już nie szukałem później, ale pewnie też można przycebulić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@drzuo: głównie turyści, normalnie w sklepach znajdziesz głównie zielonoherbatowe, jakieś truskawkowe, w ciemnej czekoladzie, może cheesecake, rzadko wasabi. Są specjalne sklepy z Kitkatami (Kitkat chocolatory) ale tam też wybór dupy nie urywa, nie ma w sklepach dostępnych setek smaków jak to sobie wyobrażałem ;) A o smaku sake spotkałem tylko na lotnisku
  • Odpowiedz