Wpis z mikrobloga

W 1854 roku w londyńskiej dzielnicy Soho doszło do wielu przypadków zakażeń cholerą. John Snow, brytyjski lekarz, postanowił przyjrzeć się sprawie bliżej. W tamtych czasach uważano, że za chorobę odpowiedzialne jest złe, zanieczyszczone powietrze – Snow był jednak sceptyczny co do tego poglądu i prześledził możliwie jak największą ilość przypadków choroby, by dotrzeć do tych, od których wszystko się zaczęło. Wpadł na pomysł przedstawienia tego graficznie i rozrysował to na poniższej mapie, zaznaczając każdego chorego jedną czarną kreską.

http://malecontent.pl/wp-content/uploads/2017/11/cholera_01.jpg

Po dokładnym prześledzeniu mapy widzimy, że większość z przypadków układa się regularnie, a choroba ma swoje centrum. Tym sposobem John Snow doszedł do wniosku, że źródłem cholery jest jedna ze studni, znajdująca się na środku obszaru występowania choroby.

Lekarz wystąpił do władz miasta o zamknięcie tego źródła. Tak też zrobiono, ze studni zdjęto lewar, którym można było pompować wodę. To był strzał w dziesiątkę – choroba przestała nawracać.
Przypuszczenia Snowa były słuszne, jednak w 1854 r. nie był jeszcze w stanie określić, co dokładnie było przyczyną choroby. Dziś już wiemy, że cholerę powoduje przecinkowiec cholery, bakteria, która najczęściej znajduje się w pożywieniu i wodzie, która została skażona ludzkimi odchodami.
Londyńska studnia była umieszczona zbyt blisko dołu kloacznego.

Tutaj: Źródło tego tekstu i cały artykuł opowiadający o współczesnym badaniu cholery..

#medycyna #nauka #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu
Pobierz malecontent - W 1854 roku w londyńskiej dzielnicy Soho doszło do wielu przypadków zak...
źródło: comment_DenSCCbOkixHoaTDjpRx5L53wL7q4c8G.jpg
  • 5
@Napiecie: Achaja - tom I. Matematyk razem z Zaanem rozpracowują zarazę i "morowe powietrze", które podobno jest jego przyczyną.

– (...) Co powoduje zarazę, pytam.

– Morowe powietrze.

– Jakie, #!$%@?, powietrze? – Zaan o mało nie eksplodował. – To dlaczego w pałacu nikt nie zachorował?

– Bo ogniska na dziedzińcu odpędzają morowe powietrze – matematyk mówił spokojnie. Wiedział, że najlepszą metodą na wybuchy swojego nowego szefa jest przeczekanie.

– Jak