Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki,
TLDR


Obecnie przeżywam trudny okres. Jestem po rozstaniu z hmm. Dziewczyną? Sam nie wiem. Zdarza się to nie pierwszy raz.
Na co dzień pracuję na uniwersytecie. Prowadzę ćwiczenia. Jestem młodym wykładowcą. Dość przeciętny z wyglądu. W moim otoczeniu jest pełno studentek. Wiele z nich daje mi sygnały. Pewnie kokietują mnie abym przychylnym okiem sprawdzał im pracę. Choć nie tylko.
Pierwszy raz zdarzyło się to 3 lata temu. Na drugim roku mam coś w bardziej w rodzaju konserwatorium. Mamy wtedy bardziej bezpośredni kontakt i luźniejsze zajęcia. Wtedy się zaczęło. Jedna ze studentek bardziej niż inne "zabiegała" o moją uwagę. Była parę razy na konsultacjach. Podczas jednego ze spotkań przeszło na tematy prywatne i poszliśmy na p--o. Na piwie się nie skończyło ( ͡° ʖ̯ ͡°). Od tamtego czasu w bardziej w różnej formie mieliśmy swoje eskapady. Było miło. Na zajęciach nie dawaliśmy po sobie poznać. Przy wystawianiu ocen próbowałem być obiektywny. Konserwatoria mam w semestrze zimowym. W semestrze letnim prowadzę inny, trudniejszy przedmiot. Oczywiście znalazła się w mojej grupie, a nasza relacja trwała w najlepsze. Problem pojawił się po zakończeniu roku. Często to ona wychodziła z inicjatywą spotkania lub spędzenia wspólnie czasu. Ja oprócz uczelni mam masę innych zajęć i w zasadzie to też doprowadzało do tego, że nie miałem partnerki. W czerwcu / lipcu nie było jej w mieście - była dojeżdżająca, wcześniej czasem nawet wolała zostać u mnie na weekend bo jak mówiła jej współlokatorzy urządzali jakieś dzikie imprezy. Nie miała czasu się spotkać ani kiedy przyjechać. Relacja się ochładzała. We wrześniu i październiku kontakt się totalnie urwał (nie nagabywałem jej zbytnio). Następny rok akademicki wyglądał już standardowo, bez ekscesów jak wcześniej. Rok temu to znów się przytrafiło. Wszedłem w relacje. Tylko jaką? Cały rok dobrej zabawy. Podszedłem do tego bardziej z dystansem. Byłem takim mecenasem ( ͡° ʖ̯ ͡°). Zacząłem myśląc o niej określać ją mianem ulubienicy. Standardowo na okres wakacji nie mieliśmy za bardzo kontaktu. Tta bardziej zachowała pozory bo wpadła na dwa weekendy. Ja ją zaskoczyłem bo wziąłem sildenafill i w zasadzie mogłem jechać cały weekend. Tłumaczyłem, że to luźniejszy okres i mam większa parę + dawno się nie widzieliśmy. Co poużywałem to moje, ale mimo wszystko przez ten rok się przywiązałem, a może tylko zauroczyłem jej ciałem? Pewne uczucia są we mnie i nic na to nie poradzę.
W tym roku już patrzę na wszystko inaczej. Jak zwykle mam głównie zajęcia z I i II rokiem. Na wspomnianych konserwatoriach są głównie osoby w wieku 20-22 lat. Już szukam nowej ulubienicy. Jej kolejnego wcielenia. Czy kogoś krzywdzę? Czy to one mnie krzywdzą?
#zwiazki #przegryw #wygryw #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Limonene
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mirki,
TLDR
SPOILER

Obecnie pr...

źródło: comment_3cGL5kyviGQnVAUCn29v7GFdwvWJI6AP.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteś debilem. xD
Ktokolwiek się dowie, albo ona wypapla i wywalą Cię z roboty. Plus pomyśl o moralności wykonywania przez siebie zawodu i to, że dajesz wykształcenie komuś, komu się nie chce uczyć.
  • Odpowiedz
CzarnaUkochana: to się zdarza, na skutek obopólnej atrakcyjności. myślę, że od zamierzchłych czasów.
dlatego właśnie wprowadzono odnośne przepisy - za dużo było problemów uniwersyteckich, z tym związanych.
wiek się idealnie zgadza: 19 - 24 lata to okres, gdy dziewczyny są ciekawe świata. od 25 robi życia wchodzą w fazę roszczeniową - myślą o przyszłości, pieniądzach, co im zapewni facet i tak dalej. i ich podejście się zmienia.
ale takie 19-24 chcą wiedzieć jak to jest ze starszym, chcą mieć swoją tajemnicę itp. - to je kręci.
te o których piszesz jeszcze takich myśli nie mają, więc obie czerpiecie z tego przyjemność i krzywdy nie ma.
gorzej, że możesz wmanewrować się w problemy zawodowe. zwłaszcza starsze kobiety są zazdrosne i robią problemy. albo jak dziewczyna wejdzie z tobą w fazę układania sobie życia i stanie się zaborcza. wtedy może narobić smrodu o molestowanie
  • Odpowiedz
OP: > Ktokolwiek się dowie, albo ona wypapla i wywalą Cię z roboty.

@kptant: Z jakiego paragrafu? Dwoje dorosłych, wolnych ludzi, nie ma prawa się spotykać? Na uczelni jest nepotyzm i kumoterstwo, na to są paragrafy a nikt nie beknął. Jestem młody i mnie do niczego nie dopuszczają.

Chcesz sobie r----ć studentki, spoko, twój wybór. Tylko dlaczego wykorzystujesz do tego
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Z takiego, że poczuje się zazdrosna/olana i zgłosi molestowanie albo g---t. I lecisz.
Dodatkowo władze uczelni mogą Cię przenieść na inny wydział, bo może zachodzić podejrzenie faworyzowania danej studentki, czyli brak etyki zawodowej.
  • Odpowiedz