Aktywne Wpisy
zszargane-nerwy +1160
Tak oto wygląda równouprawnienie w praktyce - panie wychodzą z pracy o godz. 11:00, panowie pracują do końca :) Dzięki temu inkluzywnemu rozwiązaniu panowie, zamiast zająć się obsługą swoich zadań, będą "ogarniać pracę urzędu" czyli odbierać telefony i tłumaczyć ludziom, że ich sprawy nie zostaną dziś załatwione, bo 85% urzędu zostało oddelegowane do mycia okien i gotowania żurku.
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
mirko_anonim +48
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Śmieszą mnie chłopy co chodzą na siłownie, oczywiście żaden się nie przyzna że robi to dla kobiet tylko "dla siebie" taa xD. Zwłaszcza popularność siłowni wystrzeliła w kosmos w ostatnich latach akurat jak na rynku matrymonialnym jest coraz gorzej. Nie znam żadnego chłopa, który by dla samego siebie: trzymał restrykcyjną dietę, chodził wcześnie spać żeby się wysypiać, unikał używek, regularnie ćwiczenia, itd. To tak jakby siedzieć w domu w
Śmieszą mnie chłopy co chodzą na siłownie, oczywiście żaden się nie przyzna że robi to dla kobiet tylko "dla siebie" taa xD. Zwłaszcza popularność siłowni wystrzeliła w kosmos w ostatnich latach akurat jak na rynku matrymonialnym jest coraz gorzej. Nie znam żadnego chłopa, który by dla samego siebie: trzymał restrykcyjną dietę, chodził wcześnie spać żeby się wysypiać, unikał używek, regularnie ćwiczenia, itd. To tak jakby siedzieć w domu w
Przy okazji dopiero co minionych świąt wielu z nas odwiedzało cmentarze i inne miejsca pamięci. Pewnie część osób, podobnie jak ja zapaliła także światełka na bezimiennym grobie, ale poza 3 większymi nekropoliami są w naszym mieście nie tylko zapomniane groby, ale i całe cmentarze.
Sam dopiero w zeszłym roku dowiedziałem się o Cmentarzach Cholerycznych (Górnym i Dolnym) na obrzeżach Rządza, po których trudno odszukać namacalne ślady, są jednak jeszcze bardziej zapomniane miejsca.
Pamiętam jak w podstawówce w klasach 1-3 wychowawczyni zabierała nas na dwór byśmy pohasali po łące, ta łączka o zgrozo była cmentarzem (obok Trynki kawałek za basenem). Pełno było tam zagłębień po grobach i brzegów grobów w których siadaliśmy, czasem ktoś znajdował fragment tablicy nagrobnej ("o jakaś literka!") czy nawet kości :/ Jako dzieciaki nie uzmysławialiśmy sobie, że to miejsce pochówku, ale trudno uwierzyć, że dorosła nauczycielka tego także nie robiła (╯︵╰,)
Jeśli nie byłeś na kilku menonickich cmentarzach na obrzeżach miasta, jeśli nie wiesz o ewangelickim cmentarzu w Rudniku czy w Lisich Kątach (schowany za hangarem lotniczym), albo o niegdyś pełnym metaloplastycznych cudeniek cmentarzu na Grunwaldzkiej (niestety od czasów mego dzieciństwa potężnie rozkradziony) to zachęcam gorąco do #eksploracja okolicy, dobrym punktem wyjścia może być ten wykaz: http://lapidaria.wikidot.com/grudziadz
@antros:
Jeszcze kiedyś był cmentarz gdzieś w rejonach al. 23 stycznia, bliżej Wisły, chyba koło jakiejś szkoły. Pamiętam coś jak przez mgłę, jak mnie babcia jako gówniaka do żłobka tamtędy prowadziła. Też był w takim końcowym stanie, jak ten opisany koło Trynki.