Wpis z mikrobloga

Dobra odpaliłem sobie jakiś tam secik deep house to można zrobić małe podsumowanie tego co wydarzyło się u mnie w zeszłym tygodniu.

Jak wpis będzie długi to może jakieś tldr dodam na końcu.

Jak pewnie wiecie, albo i nie w zeszłym tygodniu byłem w Porto oraz Madrycie. Z jakimś tam już doświadczeniem cebulenia, udało mi się w miare tanio ogarnąć bilety lotnicze, oraz w dość fajnej cenie znalazłem nocleg. Tak naprawdę z tego wszystkiego najwięcej wyniósł mnie zakup euro. Poniżej podaje ceny biletów (Rajaner) oraz koszt noclegu, bo wiele osób chyba wciąż myśli, że podróżowanie wiąże się z wydaniem milionem monet, a tak nie jest.

Lot z Modlina do Porto - 115zł
Lot z Porto do Madrytu - 88zł
Lot z Madrytu do Modlina - 120zł
Do tego trzeba doliczyć dojazd modlin busem na lotnisko jakieś 40zł w obie strony.
Po krótkim rachunku wychodzi nam 363zł.

Dużo? no chyba nie, zamiast wydać hajs na jakieś gry na konsole, czy inne niepotrzebne rzeczy z Chin, możemy przeznaczyć ten hajs na bilety. No okej, ale trzeba przecież gdzieś spać. Jako, że jechałem ze znajomymi z mirko ( ͡° ͜ʖ ͡°) to szukaliśmy całego mieszkania. Znalazłem na bookingu w spoko lokalizacji i cenie mieszkanie 380zł bodajże za 2 noce nie moge teraz maila znaleźć z ceną po przewalutowaniu, ale płaciłem 80euro. Na 3 osoby wychodzi jakieś 130zł. Także dodając do biletów wychodzi niecałe 500zł, ja przyleciałem dzień wcześniej więc jeszcze na airbnb znalazłem sobie spoko pokój za 80zł.

Także nie są to wielkie sumy. Najwięcej jak mówiłem wydałem na euro, bo stwierdziłem, że aaa raz się żyje i nie będę sobie żałował, bo nie wiadomo kiedy tam wrócę. A raczej nie prędko, bo aktualnie jestem bez roboty, ale do tego dojdę w dalszej historii.

Samo Porto robi wpsaniałe wrażenie, wąskie uliczki, piękna architektura, turystów nie jest aż tak dużo, pogoda nam dopisała bo mieliśmy bezchmurne niebo, temperatura na poziomie 25 stopni, a najwięcej było w piątek bo aż 28.

Rzeka Douro i położone przy niej winnice oraz widok na Porto z mostu Ponte Dom Luis I robi robotę. Pic rel https://imgur.com/a/SwejP Po Porto praktycznie chodziłem bez celu tak mi się najlepiej zwiedza, byłem na stadionie FC Porto Estadio do Dragao. Praktycznie każda linia metra tam jedzie więc ciężko tam nie trafić. Zwiedzanie stadionu odbywa się co godzinę, a koszt 45 minutowego zwiedzania wyniósł mnie 15 euro. Sam stadion został zbudowany na euro 2004 jak większość nowych stadionów w Portugalii. Stadion mi się podobał może nie jest jakiś największy, ma swój urok. https://imgur.com/a/xiAI8 Oczywiście dałem dupy, bo w dniu wylotu do Madrytu były derby Porto .... Jestem debilem.

Wybrałem się jeszcze na zachód słońca, kto by pomyślał, że pod koniec października będę sobie szedł boso plażą nad Atlantykiem patrząc na surfującą młodzież :D uczucie 10/10 https://imgur.com/a/ZyGku
Zachód słońca również robi wrażenie https://imgur.com/a/JNoFl, nie zostałem do końca, bo miałem 10% baterii, a reszta ekipy była gdzie indziej, a oczywiście nie wziąłem powerbanka, bo jak wspomniałem jestem debilem xD

Wróciłem do Porto, dołączyłem do ekipy i poszliśmy na miasto pić w końcu piątek. No i wtedy stwierdziłem, że sprawdze sobie maila. Patrze nowa wiadomość od babki z HRów, okazało się, że zarząd w Londynie nie wyraził zgody na przedłużenie umów i moja umowa która właśnie się skończyła nie zostanie przedłużona. Jedynie co sobie mam do zarzucenia to spóźnienia, ale też nie były jakieś duże 5 minutowe. Dojazd na mordor nie jest najlepszy z Bródna. Żeby było śmieszniej jak pisałem w osobnym wpisie gdy zdegradowali mojego lidera, ja z pomocą innego hindusa zrobiłem więcej w miesiąc niż on przez 4 miesiące.
Sam kierownik mi powiedział, że teraz będę po części robił robotę tego lidera i jest to dla mnie swojego rodzaju awans.
Super awans #!$%@?. No ale nie ma ludzi niezastąpionych, może coś źle zrobiłem o czym mnie nie poinformowano.
Życie i tak chciałem odjeść, ale zostałem troche na lodzie i w tym roku nie pracowałem w jednej firmie dłużej niż 3 miesiące xD

Tak zachlałem mordę tego wieczoru/wieczora, że nie słyszałem budzika i obudziłem się godzinę przed wylotem do Madrytu xD Na szczęście miałem jeszcze troche hajsu i wiedziałem gdzie jest postój taksówek. Mój kierowca chyba widział, że się śpieszę, bo w 20 min dojechałem na lotnisko. Przyznam, że ładnie #!$%@?ł xD

Na samolot zdążyłem i po godzinnym locie znalazłem się w Madrycie w którym spędziłem 24h z czego 8 na lotnisku. Lot do Polski miałem o 8:00, a że nie miałem noclegu to przespałem się na lotnisku.

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy w Madrycie to dość spory syf, jak ktoś mówi hur dur ale syf w Warszawie, to odpowiadam mu, że chyba nie byłeś na Zachodzie.

W Madrycie było już trochę chłodniej, bo tylko 21 stopni. Ludzie na ulicy w kurtkach patrzyli się na mnie jak na debila gdy chodziłem w krótkim rękawku i krótkich spodenkach xD

Nie miałem planu na Madryt więc poszedłem na stadion Realu Madryt - Estadio Santiago Bernabéu.
Koszt zwiedzania to 25euro, patrząc na te tłumy przy kasie stwierdzam, że hajsu mają pod dostatkiem :v
Nie jestem jakimś wielkim fanem Realu, czasami obejrze ich mecz, ale musze przyznać, że stadion robi ogromne wrażenie https://imgur.com/a/XCdEC A ludzi w muzeum od #!$%@?, gdzie w muzeum FC Porto byłem chyba jedyna osobą :v

Po zwiedzaniu 2-3 godzinnym poszedłem do metra, mają strasznie #!$%@? system biletów przynajmniej dla mnie.
Pojechałem w okolice ulicy Gran Via https://imgur.com/a/sC7Gx ulica robi wrażenie, ale turystów od #!$%@?, nie mówiąc o bezdomnych którzy jakoś zbytnio się nie afiszują i mają swoje "bazy" pod mcdonaldami, czy innymi 4 piętrowymi primarkami.
Architektura w Madrycie jak najbardziej mi się podobała, sporo ludzi chodziło z flagami Hiszpanii, sporo było wywieszonych na balkonach, ale no nie wiem nie mój klimat za dużo ludzi, turystów, zdecydowanie wole Porto.
A i nie ufajcie google które pisało, że mecz Atletico jest 29.10, a był 28.10 wtedy gdy byłem w Madrycie.....

Powrót do Polski brutalny, bo w niedziele chyba był ten cały orkan, wiało, lało idź pan w #!$%@? z taką pogodą.

Od wczoraj wysyłam CV i może jakoś to będzie, ale nie ukrywam, że chce się przeprowadzić do Porto.

Rozdajo w końcu nie ogarnąłem, bo raz, że czasowo się nie wyrobiłem, a dwa, że humor mi się #!$%@?ł. Przywiozłem pocztówki do Polski to mogę z Polski wysłać xD

Jak chcecie mogę zdjęcia wrzucić na jakiś hosting

tldr:


#polikwporto #madryt #porto #podroze #podrozujzwykopem #wakacje #oswiadczenie #lotnictwo #ryanair #stadiony #pracbaza
polik95 - Dobra odpaliłem sobie jakiś tam secik deep house to można zrobić małe podsu...

źródło: comment_XEOyE64WEaTFgDZcbTExGj1FY2ySEOC5.jpg

Pobierz
  • 6