Wpis z mikrobloga

U #rozowypasek w domu nikt nie zamyka drzwi na klucz, nawet na noc, nawet jak wszyscy wychodzą z domu, podobno cała wioska tak robi...
Ode mnie z domu jest takie przyzwyczajenie, że po wejściu do domu zamykamy drzwi na klucz, każdy kto wychodzi dalej niż do skrzynki to zamyka dom na klucz. Jeśli wszyscy opuszczają dom to zamyka się wszystkie okna, co najwyżej na poddaszu można zostawić odszczelnione.
Jak z tym jest u was?
#polska
  • 109
@Aleoledacfaraddadf po co zamykasz drzwi jak jesteś w domu? XD


@Shatter: Z tego samego powodu, dla którego nie otwieram drzwi jak się kogoś nie spodziewam, albo nie czekam na paczkę?
Zamykanie to wyuczony odruch - wchodzę/wychodzę, to zamykam, dzięki temu nigdy nie zapomnę tego zrobić, ponadto nikt nieproszony nie #!$%@? mi się do mieszkania. Mieszkasz w kawalerce z widokiem na drzwi wejściowe? Nie sądzę. W blokach łażą różne męty sprawdzając czy
Przecież jak ktoś chce okraść dom to nie robi tego w nocy, kiedy wszyscy są w środku tylko w ciągu dnia jak wszyscy będą w pracy


@Dave987654321: Zdziwiłbyś się. Rok temu okradli tak mojego wujka - domownicy spali w sypialniach na poddaszu, a złodziej przewiercił zamek w drzwiach tarasowych na parterze i m. in. zgarnął ze stołu w salonie saszetkę ze sporą sumą pieniędzy i kluczami do sklepów, które wujek prowadzi.
@Aleoledacfaraddadf: Nie zamykamy bo mieszkamy na takim zadupiu, że jak ktoś zobaczy osobę z którą nie piło się wódki to musi powiedzieć dokładnie w jakim celu znajduje się w naszej okolicy. Serio mówię. Ulotkarz raz się zaplątał i nigdy więcej już się nie pojawi bo co najmniej trzy osoby w tym ja zrobiły mu przesłuchanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Aleoledacfaraddadf: Potwierdzam. Na wiosce kompletnie nie zamykamy drzwi. No chyba, że wychodzimy gdzieś na dłużej - taki np sklep się nie liczy. Spanie przy otwartych (na oścież) drzwiach (tak żeby kot i pies mogły sobie wyjść kiedy tylko chcą) też praktykujemy ( ͡° ͜ʖ ͡°). Za to w Krk to zamykam za sobą drzwi za każdym razem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Aleoledacfaraddadf: zamykam zawsze drzwi
okno w pokoju zostawiam uchylone na czas pracy, aby po powrocie było rześko
jak wyjeżdżam na weekend, okna zamykam ze względu na liczne historie z ulewami burzami wichurami

niezły chillout na tej wsi, ja tam ludziom nie ufam
zwłaszcza, że mieszkam sama, jakby mi nawet pijak przez pomyłkę wlazł umarłabym ze strachu albo zabiła go w amoku, wole nie ryzykować
@Aleoledacfaraddadf: Jest takie powiedzenie "strzeżonego Pan Bóg strzeże"
U mnie w sumie w ostatnich latach nic nie zginęło ale mam wujka któremu kiedyś próbowano ukraść kowadło (pewnie z 80 kg miało ) i donieśli ze 100 metrów od domu. Często na złom ludzie kradną rzeczy ,zdarza się kradzież opału . Były też akcje że ludzie warzywa z pola kradli ale takich rzeczy już nie zamkniesz. Wszystkie te historie to grube lata