Wpis z mikrobloga

WIedziałam, że wyjście z piwnicy będzie złym pomysłem.
Udałam się do salonu Orange, wymienić kartę sim na mniejszą. Idę, podziwiam piękno jesieni i jeb. Poślizgnełam się na jakiś mokrych liściach. Babeczka obok mnie: Ślisko nie?
No co ty #!$%@? nie powiesz XD
Tyłek i uda całe w błocie. Przy upadku, który zamortyzował tłuszcz na pośladkach pękł mi suwak w spodniach XD Cudnie. Marsz do domu bo nie wejdę z mokrą dupą do orange.
I idę tak kulejąc bo kolano mnie #!$%@?, trzymam spodnie, żeby nie spadły ludzie patrzą jakoś dziwnie.
Myślicie, że to koniec? XD Nie.
Dopełnienie to spotkanie koleżanki, która na widok tego błota i brudu na mnie (plus kilku przyklejonych liści ale to już w domu zobaczyłam) stwierdziła:
- BRUDNE TU MASZ. Co Ci się stało?
Uciełam rozmowę stwierdzeniem, że zjeżdżałam na dupolocie tylko bez dupolotu.
Cudny dzień.
#gorzkiezale
  • 2