Wpis z mikrobloga

Czy w lidlu robia jakieś choćby najmniejsze szkolenia dla pracowników przed posadzeniem ich na kasę??? Stoję w kolejce do kasy, przede mną 3 osoby, na kasie "uczę się". Gość nie znał ani jednego kodu, nawet na #!$%@? ziemniaki czy zwykłe bułki, wszystko sprawdzał na sciadze albo pytał w kasie obok. Kierowniczka przylatywała przy każdym kliencie bo za każdym razem coś #!$%@?ł. Babka przede mną wzięła 2 paczki cycków kurczaka i bułki, a on chciał od niej za to 111zl i zdziwiony, że babka mówi że chyba coś źle skasował, wezwał kierowniczkę a ta, że za dużo bulek nabił, to ile on 200 tych bułek nabił???:) Przyszła moja kolej, gościu łapie woreczek pistacji i mówi "to chyba nerkowce bedo co nie?" ;D 4 osoby łącznie ze mną a kasowania ponad 30min..

#lidl #praca #polska #market #dyskont
  • 4
@voorhees: pracowałam kiedyś na kasie- 1 dnia mnie posadzili. Ale to chyba musiał być jakis memelo bo po pierwszych 30 minutach nauczyłam sie kodów do artykułów które przewijają sie najczęściej. Ba do tej pory je pamietam! Odeszłam po dwóch tygodniach bo nie szkola, nie szanują pracownika i kierownictwo jest chamskie bo sie w końcu wyrwało zza kasy i myśli ze jest królem życia.
;/ następnym razem zjeb kierowniczkę a nie gościa
@voorhees: brak kodów kreskowych na niektóre produkty, to jest patologia. Daliby etykiety dla klientów i kasjer by je tylko sprawdzał. Jeśli żulą na wagi z drukowanymi etykietami, to przynajmniej by dali przy produkcie rolkę z jego kodem, który każdy by sobie przyklejał na woreczek, wtedy w kasie by tylko ważyli.

Bo złe nabicia produktów bez kodów kreskowych są dość częste. Te produkty niestety trzeba obowiązkowo sprawdzać na paragonie i najlepiej przy