Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć wszystkim , potrzebuje porady co robić ,już mówię cała historię.Poznalem ja rok temu i spodobalismy się sobie nawzajem mimo tego że ona ma #dziecko i #samotnamama zaczęliśmy się spotykać ja jeździłem do niej ona przyjeżdżała do mnie , sex byl udany ,październik listopad grudzień 2016 , i ja w styczniu pojechalem do pracy do #emigracja, a wczesniej o tym rozmawialem z nia dogadalismy sie.. bylem tam do polowy kwietnia i wrocilem w tym czasie wszystko bylo dobrze ..po powrocie pojechaliśmy w góry itd w pod koniec maja pojechałem znowu do pracy do Nl i ona też przyjechała do pracy na 2 msc też było wszystko fajnie ona wróciła do Polski wcześniej A ja 2 msc później.. I coś się zaczęło robić złego... troszkę mniej rozmawialiśmy ona pracuje czasem do 22 w #biedronka i ja tam też miałem ciężkie chwilę i miałem pretensje że nie ma czasu dla mnie itd ale wróciłem i spotkaliśmy się i ona mi mówi że ona nie wie nic ,że nie wie co dalej chce cos przemyslac... ze odzwyczaila sie ode mnie..nie wie jakie ma odczucia że jest nie zdecydowana..ze ona chce żebym ja był w Polsce chce mnie tutaj... ze może ja to wszystko przerasta ... jest po rozwodzie cywilnym ... zagubiona.. ?doradzcie coś... mowila ze chce troche zwolnic troche #zwiazki... myslicie ze boi sie zaangazowac mocniej? A moze ma innego #bolecnaboku

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: nie daj się nigdy zmusić do czegoś. Mi tak samo ostatnio zaczęła ględzić różowa to w ciągu pięciu minut pociągnąłem ją za język - wyszło, że ona nie akceptuje mojej pracy i nie powinniśmy być ze sobą. Przyznałem jej rację i pożegnałem to przez kilka dni świrowała, że mnie kocha i się zmieni.

I tak do niej nie wróciłem, loszki to coorvy to nie bait.
@AnonimoweMirkoWyznania:
Podobno miłość jest jak ogień, a rozstanie jak wiatr - jeśli kochasz mocno, to rozstanie podsyci uczucie, a jeśli nie, to zgasi. Może dla niej rozłąka faktycznie była za długa? Dodatkowo weź pod uwagę, że ten najbardziej romantyczny okres związki (motyle w brzuchu itp) macie już za sobą. Przyszła zimna codzienność, a to też nie robi dobrze związkom na odległość. Nie musi mieć bolca na boku, by zacząć się zastanawiać