Sytuacja z dzisiaj, dzwonię do jednej komendy ustalić sygnaturę sprawy: - dzień dobry, nazywam się bla bla, dzwonię z kancelarii, jestem pełnomocnikiem pana X poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym, chciałbym ustalić sygnaturę akt - pan zaczeka chwilę odłożył słuchawkę a w tle słychać rozmowy: - ty k---a, my możemy podać sygnaturę akt w sprawie wypadku? - nie wiem, a kto dzwoni? - nie wiem k---a jakiś c--j adwokat czy radca - to wyślij go do kryminalnego Podnosi słuchawkę: - tak już jestem proszę Pana, przełączę do wydziału kryminalnego
@Adams_GA: czym jesteś zaskoczony? tym, że nie wiedzą czy mogą podać sygnaturę akt w sprawie wypadku, czy tym, że zostałeś uhonorowany tytułem jakiegoś c---a adwokata czy radcy? ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
@Adams_GA: Z 15 lat temu pracowalem w studiu graficznym, glowni klienci to jakies agencje reklamowe itp. No i ktoregos razu dzwoni telefon, akurat laska z Ogilvy, duzy klient a ona max 4/10. Odbiera szef. Zeby przelaczyc trzeba bylo krotko w "widelki" i jakis tam wewnetrzny. - Piotrek, pasztet z Ogilvy do ciebie! chwila konsternacji... o k---a, jeszcze nie przelaczylem i ona wszystko slyszy... :) Na szczescie to jakas juniorka bo
@Adams_GA: To jak u mnie. Dziewczyna kładzie słuchawkę na blacie, mówię jej "weź włącz hold...". 'NIE NIE ANON TO TYLKO CHWILA. BAAAARTEEK JAAKA CENA ZA WACIK?! JAKIŚ TYP PYTA!". Kurtyna.
- dzień dobry, nazywam się bla bla, dzwonię z kancelarii, jestem pełnomocnikiem pana X poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym, chciałbym ustalić sygnaturę akt
- pan zaczeka chwilę
odłożył słuchawkę a w tle słychać rozmowy:
- ty k---a, my możemy podać sygnaturę akt w sprawie wypadku?
- nie wiem, a kto dzwoni?
- nie wiem k---a jakiś c--j adwokat czy radca
- to wyślij go do kryminalnego
Podnosi słuchawkę:
- tak już jestem proszę Pana, przełączę do wydziału kryminalnego
Dlatego zakrywa się mikrofon w telefonie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#heheszki #truestory #pracbaza
@mere: nie przestaje mnie zadziwiać, że na mirko ZAWSZE ale to ZAWSZE ktoś się p----------i o najmniejszą pierdołę
@Variv: tak, nawet dwie
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Z 15 lat temu pracowalem w studiu graficznym, glowni klienci to jakies agencje reklamowe itp. No i ktoregos razu dzwoni telefon, akurat laska z Ogilvy, duzy klient a ona max 4/10. Odbiera szef. Zeby przelaczyc trzeba bylo krotko w "widelki" i jakis tam wewnetrzny.
- Piotrek, pasztet z Ogilvy do ciebie!
chwila konsternacji... o k---a, jeszcze nie przelaczylem i ona wszystko slyszy... :)
Na szczescie to jakas juniorka bo
@Adams_GA: a tam będą zakrywać, prawilna gadka jak współpracownicy nie od wczoraj a nie słodkie p---------e ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mere: Po echo wie.
Też mnie szokuje. Na siłę próbują Ci wmówić że wymyśliłs