Wpis z mikrobloga

Mój dom jest miejscem mojego wypoczynku i #!$%@? wszystkim do niego. 21 wieka mamy. Ktoś chce przyjść to niech się najpierw zapowie.
Drzwi otworzę jak ktoś puka. Ale jak ktoś dzwoni domofonem i nie zna "kodu" to nawet nie wstaję z kanapy.
Nie mam obowiązku z nikim gadać i nikomu otwierać ;)
  • Odpowiedz
@felixa: Jeszcze jedna mi się akcje przypomniała! Przyjechało pogotowie ciepłownicze bo u kogoś z kaloryfera leje się woda. Główny zawór CO był w klatce obok, ale panowie zapomnieli klucza. Na dziesięć mieszkań gdzie w każdym paliło się światło domofon podniosła jedna osoba. Współczuje osobie, której lała się woda.
  • Odpowiedz
@felixa: mam niezbyt dobre doswiadczenia z dziecinstwa z tym jak do mnie ktoś dzwonił domofonem i sie dobijal do drzwi, dlatego teraz na kazdy domofon i pukanie momentalnie podskakuje jak sie kogoś nie spodziewam. Nawet nie wstaje, zeby sprawdzic kto to.
  • Odpowiedz
@felixa: Polecam wizjer w postaci okna na bramkę przed domem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzisiaj pierwszy raz od 3 lat listonosz przyniósł mi polecony zamiast awizo, aż się przestraszyłem kto to mnie budzi domofonem o 9:30 z samego rana.
  • Odpowiedz
@felixa ja ogólnie reaguje, ale na starym mieszkaniu wiedziałem że w każdy poniedziałek po 17 chodzą sprzedawać jajka i ich zacząłem ignorować xD
  • Odpowiedz
@xhxhx: Nie jestem przywiązany do telefonu jak do smyczy. Gdy jestem w domu to zazwyczaj leży sobie w bliżej nieokreślonym miejscu i jeśli mam pod ręką to odbieram.

Wszyscy moi znajomi wiedzą za to, że na smsy nie odpisuję. SMSy maja u mnie funkcję informacyjną i jeśli wymagaja odpowiedzi to jej nie uzyskają ;)
Ogólnie mam dość skomplikowany system jeśli chodzi o to od kogo odbieram odbieram telefony/oddzwaniam lub odpisuję
  • Odpowiedz