Wpis z mikrobloga

pawlo74: @mirko_chat: myślę, że nie chodzi tu o to, że jakaś konkretnie część - fragment kodu, ale sama idea, aby coś było rozproszone pomiędzy użytkownikami i łączyło się z wieloma innymi, przy czym byłoby to kontrolowane (suma kontrolna?), abyś jak pobierał np. plik 5gb, to się nie okazało, że podpiął się user, który w plikach umieścił wirusa.

I podobnie z bitcoinem - praktycznie nie uda Ci się wprowadzić fake-transakcji do
  • Odpowiedz
@pawlo74: Trochę uprościłeś sprawę. Cohen upowszechnił koncept iż plik można poszatkować na małe kawałki i w sposób pseudozdecentarlizowany (pełna decentralizacja nastąpiła w torrencie jak wprowadzono DHT) spowodować aby użytkownicy się tymi kawałeczakmi zaczeli między sobą wymieniać. Z tego co pamiętam to już w Kazaa było możliwe coś takiego. Z tym że tam była pełna centralizacja.

Pierwszy raz użyłem protokołu torrenta w 2004 ściągając obraz Fedory z pełną prędkością uczelnianego łącza
  • Odpowiedz
@damianos: pamiętam jeszcze e-Mule był chyba przed Kazą?

W bitcoinie pracują same legendy a dzisiaj dowiedziałem się z wywiadu z Trace Mayer, że w Core nie udziela się 100-stu a ponad 400-stu deweloperów. To jest według mnie prawdziwa decentralizacja wśród deweloperów, której mogę ufać jako janusz, który nie czyta kodu.
  • Odpowiedz