Wpis z mikrobloga

#kekkaisensen - aww yiss, Kekka Sensen powraca! Czyli najbardziej oczekiwana przeze mnie seria z tego sezonu, a jednocześnie ta, o którą najbardziej się obawiam ze względu na roszady w ekipie kreatywnej za niego odpowiedzialnej. W każdym razie z informacji, które nam ujawniono przed premierą - ta część, w przeciwieństwie do sezonu pierwszego, ma być bliższa mangowemu oryginałowi. Właściwie to cały pierwszy sezon był w swojej głównej linii fabularnej anime-original, co jest dość nietypowe, ale zdolni ludzie z BONES zrobili z tego fantastyczną rozrywkę. Czego oczekuję po KS&Beyond? Mniej, więcej tego samego co było poprzednio - czyli szalonej jazdy, w szalonym świecie Hellsalem's Lot, dawniej zwanym Nowym Yorkiem (ciekawostka w oryginale nazwa brzmiała Jerusalem's Lot, co było nawiązaniem do twórczości Kinga, ale pewnie z powodów licencyjnych musiano ją zmienić, tak jak w przypadku nazw Standów z JoJo part 4).

Ponownie zaczynamy od narracji głównego bohatera - Leonarda Watch, który zdaje sprawozdanie z tego jak mu się żyje w tym szalonym świecie, swojej siostrze Michelli (ma ona odegrać zdecydowanie większą rolę niż w pierwszym sezonie, a także być poruszony temat tego czym są magiczne oczy głównego bohatera), co więcej tę scenkę częściowo widzieliśmy już w PV. Ale ogólnie sekwencja otwierająca zapowiada, że chyba moje obawy były bezpodstawne, bo prezentuje się fenomenalnie. Hellsalem's Lot tak jak poprzednio to kompletnie szalone miejsce, z równie szalonymi mieszkańcami... It's raining men! Hallelujah! Ach te kompletnie randomowe wydarzenia - tęskniłem za nieprzewidywalnością Kekkai Sensen oraz kompletnym absurdem tutejszych wydarzeń. Ogólnie to jak Leo spada z wysokości, mając przyczepione do głowy jakieś dziwaczne stworzenie + rapowy insert song lecący w tle. No miodzio i od razu mamy też powrót Zappa, który ratuje naszego biednego bohatera przed niechybnym rozpaćkaniem o ziemię. Widać też, że seria nie będzie stroniła od krwawych śmierci. Powraca też King of Depravity Femt - ogólnie czuć, że ten odcinek będzie poświęcony w dużym stopniu na przypomnienie nam poszczególnych bohaterów, ale jeżeli to się ma odbywać w taki sposób - to nawet nie jestem zły i kupuję to bez słów skargi. Tłumaczenie sytuacji ze strony antagonisty prowadzona na różnych powierzchniach służących za ekrany - świetnie to poprowadzono. Plus widać, że nasi bohaterowie nic nie stracili ze swojego zawadiackiego uroku. No i niemal cała organizacja Libra w komplecie! OMFG - jak Klaus wchodzi do akcji... sakuga wylewa się z ekranu. Zarówno ruchy tych bestii, jak i efekty świetlne, oraz ruchy bohaterów - wszystko zapięte na ostatni guzik. Jakie to było piękne. Mam łzy w oczach ze wzruszenia - ech, jaka to będzie dobra seria. Ogólnie cała Jesień 2017 zapowiada się fenomenalnie.

I wchodzi opening, trochę brakuje mi "Hello World!" z pierwszego sezonu i bym się nie obraził gdyby i tutaj go użyto, ale nowy - od Unison Square Garden wypada naprawdę dobrze. Natomiast od strony wizualnej jest świetnie, montaż jest w punkt, mamy ciekawe ujęcia i ładną animację. Bardzo podoba mi się ten fragment z graffiti i ogólnie zabawa z kolorami. Czuję, że ten sezon będzie się kręcił się chyba wokół wampirów biorąc pod uwagę czołówkę.

Oho - rapowana ekspozycja na temat lore świata. W sumie, w tej formie to o wiele łatwiej się trawi, tym bardziej że tła i samo miasto, które się tutaj nam przedstawia prezentują się fantastycznie. Od strony technicznej, ta seria to będzie miazga. Also, to że główny bohater kupuje sobie konsolę do grania i gry zamiast odkładać na poważne rzeczy pozwala mi się z nim jakoś bardziej utożsamiać. Muszę też nadmienić, że reżyseria i montaż póki co także na wysokim poziomie. Czy wspominałem już, że animacja jest absurdalnie płynna i w ogóle każda scena wygląda absurdalnie dobrze pod niemal każdym względem? Absolutnie ubóstwiam to jak rozwiązano tutaj przekazywanie nam pewnych informacji, szczególnie poprzez pewne zabiegi narracyjne. Od strony humorystycznej seria też powraca z przytupem - nie spodziewałem się, że jedną z pierwszych przygód Leo będzie dostarczenie wciąż żyjącej i gadającej głowy Prezydenta do reszty jego ciała. Ech, ten festiwal wybuchów i sensownie pozbawionych sensu kolejnych wydarzeń... aż szkoda, że tylko 12 odcinków nas czeka, bo to jest materiał na serię 10 na 10. Nawet elementy CG są na wysokim poziomie i używane z głową oraz zachowaniem dobrego smaku. Widzę też nowe twarze, których nie było w pierwszym sezonie jako członków Libry - ciekawe, czy będą mieć coś więcej do roboty poza byciem wsparciem dla głównej ekipy. Chyba mam odpowiedź na to pytanie ;) Natomiast każda scena akcji jest tutaj tak dopieszczona, że zbieram podłogę ze szczęki. Mamy też parę nawiązań flashbackowych do poprzedniego sezonu. No i sam finał odcinka też jest świetny, bo znów Klaus daje popis.

Absolutnie fe-no-me-na-lny odcinek, a z zapowiedzi widać, że to tylko początek. Anime sezonu? Jak dla mnie póki co konkurencja może patrzeć Kekkai Sensen & Beyond na plecy. Powiem więcej - ten sezon może być nawet lepszy od pierwszego.

#anime #jaqqubizarrecontent
jaqqu7 - #kekkaisensen - aww yiss, Kekka Sensen powraca! Czyli najbardziej oczekiwana...

źródło: comment_Y7KPU2w5z3A6SLXLC4yvLFnZ99CYTdqH.gif

Pobierz
  • 5
@Agnaktor: W ogóle sporo easter eggów w odcinku było. Jak np. Zapp uciekający z Leo na rękach przemierzali te miejsca, w których byli w poprzednim sezonie, na zakończenie odcinka było też odniesienie do sceny po napisach z Avengers, gdzie Tony zaprasza pozostałych na jedzenie etc.

Ogólnie - takiej miazgi się nie spodziewałem. Odcinek totalnie wgniótł mnie w ziemię.
@jaqqu7: Jeszcze pojawił się Burger-kun. ʕʔ Przyznam, że odcinek nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, ale zdecydowanie nie zawiódł i spodziewam się, że drugi sezon będzie przynajmniej równie dobry, co pierwszy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)