Wpis z mikrobloga

Loool mirki ale mialem koszmara. Stalem pod domem i palilem fajke, zobaczylem biedajacego po dachu sasiednich domow wilkora, tyle, ze jak konczyl siw dach, to on dalwj biegl w powietrzu.

Obrocilem sie i zobaczylem otwarty garaz pelen cieni, zamknalem z mysla ,,a tam pewnie masa duchow tak na prawde zyje posrod nas". A tu budz sie i JEB, cien w ksztalcie kleczacej na mych nogach postaci. Od razu noga kopniecie proste w potwora i rozgladanie sie po pokoju w jego poszukiwaniu. Dreszcze i strach, czy kogos obudzic i poinformowac? Czy ja #!$%@? juz zasne? Patrze na zegarek - nie ma zadnej #!$%@? godziny z zadnwgo #!$%@? filmu. Dobra, napisze, zeby chociaz tu miec swiadkow.

Pewnie nie, bo pozwolil mi napisac owy komentarz, ale jak nie dozyje jutra to zle duchy istnieja, a jak powtorzy sie to wzywam egzorcyste. Dobranoc.

#nocnazmiana
  • 7
@KtosKtoSamNieWiesz: No to ja dzisiaj (tj. wczoraj) miałem zajebiście realistyczny sen - ekspedycja na księżyc tudzież planetę.
Byłem ja + 5 osób. Planeta mała, blisko słońca, coś jak merkury, że dało się ją okrążyć na EVA, tylko od "gorącej strony" mnie przestrzegali, że padają akumulatory (wtf). No to się wybrałem samemu na to EVA dookoła i tak czuję ciepło, odwracam się, a tu z pola planety chyba wypadłem i normalnie już