Wpis z mikrobloga

@Uuk_: Jak dla mnie to kolejne naciąganie. Sam mam SM i chociaż zależy mi na tym, żeby trzymać chorobę jak najdalej od siebie, to w życiu bym się na coś takiego nie zdecydował. Koleżanka, która również choruje i ma dłuższy "staż", opowiadała mi o różnych eksperymentach. Niestety, jak przy raku (i innych kiepsko leczonych chorobach) zawsze się znajdą ludzie, którzy będą chcieli na tym trzepać hajs. Ja podziękuję, wolę się dźgać
@Prosiaqu: Dzięki za odpowiedź. A mógłbyś podać nazwy tych zagranicznych leków? Niestety tata nie ma już refundowanych leków, więc nawet chyba nie bierze nic stricte na sm.
@Uuk_: @Prosiaqu: wlewy z witaminy C kosztują grosze. I nie zaszkodzą. To powinno się robić w każdym szpitalu, bo taka praktyka była stosowana w polskich szpitalach jeszcze w latach 70! Ale teraz oczywiście trzeba iść z czasem postępem i osiągnięciami. I ładować w pacjentów chemiczne świństwa, bo z tego ma zarobek przemysł farmaceutyczny. Na witaminie C by nie pociągnął.