Wpis z mikrobloga

Jaka była afera w toruńskim biurze EcoVital 3 lata temu. Aż mi się wcale nie żal zrobiło, jak padł cały oddział:

Wczoraj (czyli w środę - przyp. red.) zwolnili u nas wszystkich, ponad 200 osób. Głównie studentów, którzy pracowali w call center. Zarabiali od 6 do 8 zł na godzinę i wydzwaniali do ludzi. Niektórzy pracowali po 11 godzin na dobę - opowiada „Nowościom” były trener w Eco Vitalu w Toruniu. - Tryb pracy mieli dwuzmianowy. Na jednej zmianie było od 90 do 130 osób. Stosowali wszystkie sprytne sztuczki, których ich uczono.

Pracownicy w call center zatrudnieni byli na umowach o dzieło, gwarantujących miesięczny okres wypowiedzenia. Według trenera, zwalniani usłyszeli, że albo podpiszą wypowiedzenia za porozumieniem stron i oddadzą identyfikatory, albo mogą zapomnieć o wypłatach. Wielu podpisało.

- Pieniędzy na razie nawet nie powąchaliśmy - kontynuuje trener. - Do firmy w budynku Instytutu dr Ireny Eris wejść nie możemy. Drzwi strzeże trzech osiłków. Nie możemy zabrać swoich rzeczy, nie mamy kontaktu z przełożonymi.


Toruń, miasto call center :D

#nostalgia #ecovital #torun #telemarketing #callcenter #garnki
  • 2
  • Odpowiedz