Wpis z mikrobloga

@280bhp: ale zawsze coś innego niż palenie blantów i jazda na rowerze. Ja tam miło wspominam, szczególnie gdy jedna pani wyszła na scenę wyciągnęła pół metra kulek analnych z odbytu i lasce z widowni pozwoliła zjeść banana z cipki. Brakowało tylko azjatki strzelającej z vulvy piłkami do ping ponga, ale nie można mieć wszystkiego.( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Blackprent: Rijksmuseum, Muzeum Vang Gaugha, dom Rembrandta. Amsterdam to troche wiecej niz jaranie blantow i gole dupy. Polecam Whiskycafe L&B, maja duuuzo roznych whisky i interesujace "menu" do degustacji. Rejs po kanalach nie jest zly.