Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?, typowy wrzesień jest typowy. Co chwila jakaś inba. Dalej mnie nosi i muszę się tym podzielić, może pomoże i jakoś zasnę.

Do rzeczy.

Ostatnimi czasy trochę wpadliśmy sobie w oko z jedną dziewczyną. W sumie na żadnej randce nie byliśmy, ale zawsze jak się widzieliśmy przy okazji to ciągnęło nas do siebie. Nadarzyła się okazja, bo nasz wspólny znajomy, a mój bardzo dobry kumpel, organizował parapetówę i dostaliśmy oboje zaproszenie. Uznaliśmy, że wybierzemy się tam razem.

Na imprezie był również Michał. Dobry kumpel gospodarza i mój w sumie znajomy, za którym jednak tak średnio przepadałem. Powodem była osobowość i styl bycia Michała. Taki lekko oślizgły lanser, który wchodził każdemu w tyłek tak głęboko, że prawdopodobnie wykształciły się w jego oczach dodatkowe pręciki. Gość, który udaje twojego najlepszego przyjaciela od pierwszego spotkania. Przy okazji straszny Alvaro, który nie mógł przepuścić żadnej dziewczynie. Pewnie niektóre mirabelki znają takich natarczywych lowelasów.

Większość imprezy spędzałem z moją towarzyszką i dosyć widocznie było coś na rzeczy między nami. Nie przeszkadzało to jednak Michałowi wykorzystywać każdej okazji, gdy mnie nie było w pobliżu na flirtowanie z nią. Przyuważyłem, że wraz ze wzrostem stężenia alkoholu we krwi szukał kontaktu fizycznego z moją towarzyszką. A to kładł rękę na kolano, a to brał jej dłoń. Lekko mnie to irytowało, ale uznałem, że sama to załatwi i nie muszę interweniować, co mogłoby się skończyć jakąś spiną.

Wracając z papierosa znowu siedział obok niej robiąc maślane oczy. Podszedłem do niej i wyciągnąłem do tańca. Tańczyliśmy dobrą chwilę przez co trochę się zgrzałem. Dałem jej buziaka i powiedziałem, że idę się przewietrzyć na balkon. Ona stwierdziła, że sobie potańczy z koleżankami jeszcze chwilę.

Pośmieszkowałem sobie trochę z kumplami na balkonie, zapaliłem papierosa, poszedłem otworzyć kolejne piwo i usiadłem w salonie. Nagle przybiega do mnie ona i mówi z #!$%@?, że Michał najpierw łapał ją za tyłek podczas tańca, a potem próbował pocałować i nie chciał puścić.

#!$%@? mnie w tym momencie strzelił. Pobiegłem do pokoju obok, gdzie był parkiet i złapałem typa za fraki. Zapytałem z mocnym #!$%@?, co on #!$%@?. Ten do mnie, żebym #!$%@?ł, bo czym próbował mnie odepchnąć i uderzyć z prawego sierpa. Lewą ręką zablokowałem jego cios i #!$%@?łem mu ile fabryka dała z prawej pięści. Czułem tylko jak mi coś chrupnęło pod knykciami, gość padł na ziemie i stracił przytomność, a z nosa zaczęła mu lecieć krew.

Wszyscy w szoku co się stało, a ja po chwili dezorientacji odwróciłem się na pięcie i poszedłem zbierać rzeczy oraz moją towarzyszkę. Znalazłem tylko gospodarza, przeprosiłem go za tą akcję i poszliśmy na ubera.

Odwiozłem ją do domu, gdzie w międzyczasie opowiedziała mi, że ten frajer do niej zaczął pisać jakiś miesiąc temu i nawet byli na dwóch spotkaniach, ale po tym spuściła go na drzewo, bo wydał się jej strasznie fałszywy prawiąc mdłe komplementy. Jeszcze cały wieczór wypytywał się jej, czy jesteśmy #!$%@? razem.

Właśnie wróciłem od niej z buta, a to ponad półtora godziny na piechotę i nadal jestem #!$%@?. Serio mam ochotę typa #!$%@?ć jak go następnym razem spotkam. Czuję lekką satysfakcję, bo podobno gościa odwieźli na SOR z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu i złamanym nosem. W głowie mi się nie mieści jak można być takim frajerem, żeby na imprezie tak bezczelnie podbijać do dziewczyny, która ewidentnie z kimś przyszła i nie jest to kolega.

Miłe jest to, że dostałem od niej chyba najlepszy pocałunek w całym moim życiu na pożegnanie. Nie mniej jednak chyba #!$%@? nie zasnę, bo mnie tak nadal nerwy noszą.

Jeszcze jakaś głupia #!$%@? od niego napisała do mnie, że jestem #!$%@? i pójdą z tym na policję. Już ją poinformowałem, że jak tak to my zgłaszamy próbę gwałtu.

#!$%@? z takimi ludźmi.

#niecoolstory #truestory #zwiazki #patologiazmiasta #logikaniebieskichpaskow
  • 235
  • Odpowiedz
@Mack_Lanegan


Najpierw pisze że co chwila wyłaził na balkon i go tam nie było, teraz próbuje naciągać fakty żeby wyjść z twarzą XDDD ja wiem że bajtujesz ziomeczq ale odpuść

Jeśli ta głupia historyjka to prawda to znasz tyle ile ona ci powiedziała, a nie chciała stracić swojego beta orbiterka to sobie wymyśliła że on ją macał i jej się to nie podobało, pewnie dlatego z nim tańczyła a wcześniej była na 2
  • Odpowiedz
@Mack_Lanegan: jeżeli uszczerbek na zdrowiu jest trwały (powyżej 7dni) to sprawa jest ścigana z urzędu. Więc. Ie musi iść na policję, skoro zabrała go kareetka to była i policja i będzie sprawa :)
  • Odpowiedz
@Mack_Lanegan:
pomijając przepychankę jaka może mieć miejsce odnośnie świadków (alkohol, brak dowodów na to że ją złapał/molestował/cokolwiek, pijani świadkowie, pijany agresor).
Ogólnie pytanie ile razy go uderzyłeś, bo mogłeś przekroczyć granice obrony koniecznej.

pójdą z tym na policję. Już ją poinformowałem, że jak tak to my zgłaszamy próbę
  • Odpowiedz
@sulejman: nic, tylko nie przejawiała nim zainteresowania. Dlatego wcześniej nie interweniowałem, bo w sumie nie działo się nic co by wskazywało, że uda mu się cokolwiek wskórać.

@R4vPL: raz mu odwinąłem, jak mnie odepchnął i próbował uderzyć.
  • Odpowiedz
@Mack_Lanegan:

nic, tylko nie przejawiała nim zainteresowania.


PANIE WLADZO NO GENERALNIE MACAL MNIE CALO IMPREZE, ALE NIE CHCIALAM BYC NIEMILA WIEC DALAM MU SIE PDLAPYWAC I TO IGNOROWALAM, GENERALNIE GWALT TO BYL PROSZE GO UKARAC
  • Odpowiedz
mogłeś przekroczyć granice obrony koniecznej.


@R4vPL: xD Panie prawnik, ale z tego co tu widać, to bronił się ten pobity gość a napastnikiem był OP i tak pewnie w razie sprawy zezna pół imprezy, bo pewnie zapamiętali tylko, że poszkodowany stał na parkiecie, nagle zjawił się nasz bohater zaczął go szarpać a potem gość leżał nieprzytomny z połamanym ryjem :D
  • Odpowiedz
@JackieChan: raczej nie zezna bo wiekszosc to byli moi dobrzy znajomi, a ogolny feedback jest taki, ze dobrze zrobilem. Tam bylo tylko dwoch jego kumpli i dwie kolezaneczki na ponad dwadzieścia osób.

Nawet gospodarz przyznaje mi racje.
  • Odpowiedz
ogolny feedback jest taki, ze dobrze zrobilem.


@Mack_Lanegan: Na Twoje nieszczęście "ogólny feedback" nie stanowi prawa, więc miej nadzieje, że gość będzie miał w dupie obity ryj i zranioną dumę i nie pójdzie z tym na pały xD inaczej szykuj jakieś stare dresy na prace społeczne i hajs na nawiązkę xD
  • Odpowiedz
@Mack_Lanegan: Nie ma czegoś takiego jak "nikt nie weżmie na poważnie" kolego :) Dałeś komuś w mordę, jak ma uszczerbek na zdrowiu powyżej 7 dni to będzie sprawa (art. 157kk). Jeżeli nie udowodnisz obrony własnej, to pewnie zawiasy + pokrycie leczenia. Nie rozumiem jaki ma wpływa na sytuację jak pijany byl gościu? Jak ktoś jest #!$%@? jak działo to można go bić bez konsekwencji? ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
Czułem tylko jak mi coś chrupnęło pod knykciami

gościa odwieźli na SOR z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu i złamanym nosem

nic mu nie jest jak sie okazało.


@Mack_Lanegan: XDDD
Następnym razem jak będziesz opisywał swoje historie to od razu taguj #patologiazewsi
  • Odpowiedz
@Mack_Lanegan: Pasujecie ewidentnie z tym szlaufem. Oboje patologia. Ten impulsywny i agresywny, w sumie za nic wielkiego, bo czasem sie podbija do kobiet, gdy się nie wie że są w związku (wy nie byliscie #!$%@?), a jak nie to sie kulturalnie wyjasnia co i jak, zanim wymierzy cios. Nie widzialem rozmowy miedzy wami, szukales preteksu do #!$%@? mu bo go nie lubiłeś. Ty jego falszywym nazywasz, a sam od dawna
  • Odpowiedz