Wpis z mikrobloga

@Yahoo_: Nie, do sprawy przekazania informacji, o które pytaliśmy, odniesie się dopiero, gdy nasza skarga na bezczynność trafi szczęśliwie do sądu.
Tryb wygląda tak, że skargę do sądu na bezczynność składa się za pośrednictwem instytucji, do której się wnioskuje i od której nie otrzymało się odpowiedzi (lub dostało się niepełną albo całkowitą odmowę). Może to wyglądać dziwnie na pierwszy rzut oka. Ale to trochę taki myk, dający szanse na autokontrolę i
  • Odpowiedz
@Yahoo_: Wtedy mamy jeszcze w odwodzie artykuł, który mówi:

Jeżeli organ nie przekazał sądowi skargi mimo wymierzenia grzywny, sąd może na żądanie skarżącego rozpoznać sprawę na podstawie nadesłanego odpisu skargi, gdy stan faktyczny i prawny przedstawiony w skardze nie budzi uzasadnionych wątpliwości.
  • Odpowiedz
@Watchdog_Polska: @Watchdog_Polska: czemu tylko 100zł dostaliście za koszty postępowania? przecież to #!$%@? jakiś żart.
Nie znam się stąd pytanie- czy suma kolejno 1000 i 100zł została narzucona przez Sąd, czy też w jakikolwiek sposób mogliście "wnioskować" o większe koszty prowadenia sprawy?
  • Odpowiedz
@SCDarko: Nie ma problemu. Mylono nas już z organizatorami festiwalu Watch docs (czyli Helsińską Fundacją Praw Człowieka), strażakami, strażą miejską (gdy pisaliśmy o watchdogach, próbując spolszczyć to słowo per strażnicy), ale z Redwatchem to chyba jeszcze nie. Na szczęście. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz