Wpis z mikrobloga

#kaczeopowiesci2017

Właśnie obejrzałem 3 i 4 odciek KO.

Cały czas trzyma poziom. Przy pierwszej emisji nie zwróciłem uwagi za bardzo na jakies ciekawostki warte uwagi. Zatem czeka mnie obejrzenie jeszcze ze 2-3 razy tych odcinkow.

Zauważyłem, że w odcinku 4. Odrobine skrócono opening. Ale w sumie thle ile musieli wcisnąć wątków w jednym odcinku to sie nie dziwię.

Odcinek 3:

TLDR i spojlery:

W czasie gdy Donald i Pani Dziobek próbują ustalić między sobą kto gdzie rządzi chlopcy z Tasią udają się do FunHouse'u. Zainteresowani obecnościa dzieciaków są Bracia Be, którzy chcą ich porwać.

Moje przemyslenia:

Tak jak w odcinku 2, który skupiał się na Dyziu, tak w 3 główną postacią jest Tasia. I powiem Wam, że z pośród wszystkich przemian postaci najbardziej doceniam właśnie za Tasie. Serio. Jest tak charakterystyczną postacią której po prostu nie da się nienawidzić. Twórcy chyba nie przepadali za "starą wersją" tak bardzo, że lalka przypominającą starą została przybita strzałą do ściany. Serio.

Cały odcinek sprowadza się do tego, że Tasia próbuje się wmieszać w tłum. Oto dziecko po raz pierwzszy jedzie do miasta. Autobusem. Samo. Dodajmy do tego dziecko, które jest jakby socjalnie upośledzone. Nowością dla niej są takie rzeczy jak rączki do trzymania, linka hamulcu, kierowca czy sami otaczający ludzie i środowisko.


W tle odcinka jest drugi wątek, pomniejszy. Donald nie chce się podporządkować zasadom panującym w posiadłości McKwacza, zasadom stworzonym przez Panią Dziobek. Efektem nieporozumien jest kilka genialnych gagów sytuacyjnych.

Wracając do głównego wątku. Dzieciaki trafiają w koncu do FunHouse'u. Jest to restauracja połączona z placem zabaw i salonem gier. Klimaty Chuck'e'cheese czy restauracji z serii gier FNAF. Tam Tasia też próbuje zachowywać się jak normalne dziecko. Jednakże nie do końca sie jej tu udaje. Ale ostatecznie jej charakter sie przyda gdy trafiają na Braci Be.

Tak. Po raz pierwszy pojawiają sie Mama i Bracia Be. Szczerze mówiąc nie tyle, że mi nie przypadli do gustu. Ale po prostu są. Niczym nie wyróżniają się od poprzednikòw. Są zabawni, parę kwestii im się udało. Ale poza faktem że wiemy kim są to za dużo nie wnieśli nowego.

Ogólnie odcinek oceniam bardzo dobrze. W szczególności uwiodła mnie próba wmieszania się w tłum innych dzieciaków przez Tasie.

Ocinek 4.

TLDR

Sknerus widząc Zyzia leżącego przed Telewizorem cały dzień postanawia zabrać go do skarbca by poznał czym jest ciężka praca. Dyzio wraz z Tasią trafiają do archiwów McKwacza w celu uzyskania pewnrj cennej nformacji

Moje przemyślenia.

O ile w poprzednim odcinku jeden wątek był niejako ważniejszy od drugiego, tak tutaj oba wątki są postawione na równej szali. Obu wątkom poświęcono tyle samo czasu.

W pierwszym wątku Zyzio ma sie nauczyć czym jest ciężka praca. Ma to pokazać, że nie warto iść na łatwiznę.

Poznajemy przy okazji Diodaka.

Diodak...

Jak go tu opisać... Kojarzycie Sheldona z Teorii wielkiego podrywu? Tak mniej więcej jest zbudowany Diodak. Jest egocentrycznym inteligentem. Ma przy tym wielkie serce do swoich wynalazków i chce coś wielkiego osiągnąć. Wydaje mi się, że jest to zmiana na plus, choć nie wiem czy na dłuższą metę w pełni polubię tę postać.

Przy okazji drugiego wątku poznajemy Pierwszą pracownicę Sknerusa: Panią Dziab. O mój Boże, ona jest zajebista. Pracując wiele lat u McKwacza w jednym rejonie( biblioteka/archiwa) stała się ona poniekąd osobą szaloną. Serio. Chcąc udzielić jakichkolwiek informacji dzieciakom szykuje rytuał inicjacujny poprzez próby. Tak, pieprzone próby, całkiem poważnie...w bibliotece. Przygoda na całego!!! Serio, od czasów "Aniołów i Demonów" Browna nie stwierdziłem, że ujrzę wartką akcję w archiwach. Do tego gagi i humor rozwalimy mnie na łopatki.

- Zyzio: Odnoszę wrażenie, że te próby to tylko po to by zrobić Twoja pracę...
- Pani Dziab glosem z Offu: tylko w 50 procentach!!!

Wracając do wątku Zyzia, też się kilka razy uśmiałem. Sceny z Windami, ewolucja Wolframika, dialog Sknerusa z Doradcami... Naprawdę Ci którzy pisali teksty mają naprawde ostro na bani. W pozytywnym znaczeniu oczywiście.

Jest też żywcem wspomniana historia dziesięciocentówki Sknerusa prosto z komiksu Rossy. Grafiki inspirowane komiksem pięknie wyglądają.

Mogą być osoby, które nie oglądały pierwszego odcinka KO'17, datego o głównym wątku tego sezonu za dużo nie powiedziałem. W kazdym razie dla tych co kumają: sprawa poszła trochę do przodu. Niewiele. Ale jest pewien trop, który w komiksach nowowydanych pewnie bedzie wyjaśniany.

Hype jest. Serial caly czas trzyma poziom. Czekam na więcej...

Za tydzień tylko jeden odcinek niestety...

#kaczeopowiesci #ducktales #komiksy #kreskowki #animacja #disney #seriale #kaczordonald
  • 4