Wpis z mikrobloga

  • 901
#korepetycje #heheszki

Dziewczyna 15/16 lat, 3 klasa gimnazjum.

Nie jest w stanie:
- powiedzieć co to są liczby pierwsze
- określić mediany z 5 cyfr
- skrócić ułamka 4/12
- wyliczyć średniej arytmetycznej z 12 liczb
- w pamięci wykonać działania 75:25
- powiedzieć jakie jest prawdopodobieństwo tego, ze przy pojedynczym rzucie kością wypadnie jej parzysta liczba oczek

#quovadisswiecie
  • 245
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 0
@anymous_ XDDDDD
Skracanie ulamkow to matematyka na wysokim poziomie xD

Sugerowanie, ze żeby pojąć absolutne podstawy podstaw walkowane od poczatku szkoly trzeba się urodzic ze specjalnymi zdolnosciami.

I tak, żeby nauczyć się matematyki i pojąć jak ona działa trzeba robić zadania. Nie ma innej
  • Odpowiedz
@Shyvana: ech... Czekam jeszcze z tydzień i zaraz zaczną się telefony od rodziców dzieci, którym pomagałem w tamtym roku szkolnym. Pierwsza bania, sprawdzian do poprawy. Znowu okaże się, że wszystko poszło w las..
  • Odpowiedz
@zielonka_motzno: Gimnazjaliści nie chodzą na korepetycje, bo chcą się czegoś nauczyć, tylko bo mama kazała, pieniądze dała i oczekuje, że dzieciak chyba przez osmozę wiedzę pochłonie (bo nieśmiałe prośby, żeby dzieciaka przypilnować żeby zrobiło jakieś zadanie z zajęć na zajęcia bo ja jestem godzinę-dwie w tygodniu i za dziecko potrzebnej liczby tyłkogodzin przy zadaniach nie wyrobię dawały reakcje jakbym na zajęcia przyszedł w kostiumie Sigmy z matplanety). Dobrych kilka lat
  • Odpowiedz
@Ducze90: Może już czas rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady? ;) Mimo całej mojej miłości do dydaktyki moment, w którym moje zarobki stały się dostatecznie duże, żeby zrezygnować z udzielania korepetycji był jednym z najszczęśliwszych w życiu. Jakby się trafił jakiś uczeń zdolny do przygotowania do OM czy coś to bym się i teraz zgodził, ale nawet jakby mnie finansowo przypiliło to zamiast "panie on same zagrożenia bo zdolny
  • Odpowiedz
@Shyvana: Jaka jestem intellectually superior, wiem co to liczby pierwsze xD

Nikt się tutaj nie szczyci ignorancją i niewiedzą, po prostu ludzie starają ci się uświadomić jak bardzo nieracjonalnie podchodzisz do tematu. Takie kółko wzajemnej adoracji. Wytłumacz mi po co mam znać definicję liczby pierwszej lub umieć obliczyć medianę, skoro najwyraźniej nigdy mi się to w życiu (poza szkołą) nie przydało i prawdopodobnie nie przyda.
  • Odpowiedz
@prawdziwymirek: Możemy dyskutować o sensowności programu szkolnego, a uczeni w piśmie (w zakresie pedagogiki) pewnie są w stanie powiedzieć coś mniej lub bardziej mądrego na temat potrzeby wykształcenia ogólnego, ale skoro uczeń/uczennica spędza na tym etapie życia sporą część doby w szkole gdzie kadra usiłuje wtłoczyć do głowy te nieszczęsne liczby pierwsze, medianę czy datę bitwy pod Grunwaldem i najwyraźniej z tego nic nie wynosi, to chyba coś jest nie
  • Odpowiedz
@kyaroru: Można też tak jak wyżej ponabijać się z ciut głupszej dziewczyny, że nie wie podstawowych rzeczy z matematyki które w większości nigdy nikomu do niczego nie były i nie będą potrzebne w pracy i codziennym życiu. W jaki sposób spawacze,kierowcy,ludzie na kasie przy taśmie itd wykorzystają w ciągu całego swojego życia wiedze o liczbach pierwszych i medinie. I co to za korepetytor od 4 przedmiotów na raz (od wszystkiego
  • Odpowiedz
@kyaroru: A znasz zasadę Zakuj Zdaj Zapomnij? Tak w większości wygląda system szkolnictwa. W podstawówce/gimnazjum też pewnie wiedziałem co to liczby pierwsze, teraz nie pamiętam. Jak był sens w uczeniu mnie tego? Da się to podpiąć pod wykształcenie ogólne?

W tym przypadku dziewczyna ewidentnie nie należy do tych mądrzejszych, ale ja mówię bardziej ogólnie. @Shyvana porównała medianę i prawdopodobieństwo wyrzucenia danej ilości oczek do dzielenia w pamięci i skracania
  • Odpowiedz
@krxytron: Ja udzielałem z trzech - matematykę i fizykę studiowałem, a z chemii byłem olimpijczykiem w LO, także jakoś dawałem sobie radę (ale też nie brałem wszystkiego jak leci, jakiejś chemii organicznej na farmacji bym raczej się nie podjął). Ale przyznam, że na rynku jest sporo szarlatanów - przodują studenci politechniki którzy zdali maturę, nauczyli się schematów rozwiązań z Krysickiego i wydaje im się, że są w stanie objaśniać matematykę;)
  • Odpowiedz
@prawdziwymirek: Dokładnie, bo program a program to świętość :) Oczywiście znajdzie się ułamek ludzi którzy to wiedza wykorzystają, ale chyba nigdy nie w całości lekarzowi funkcje z matematyki ciut nie przydatne tak jak i inżynierowi budowa serca i inne zagadnienia z biologi, co zrobić taki system może kiedyś ktoś kompetentny coś z tym zrobi w co wątpię .

A co do laski nie mi oceniać też bylem totalnym osłem wręcz
  • Odpowiedz
@krxytron: Mi też się wiele rzeczy w programie szkolnym nie podobało, ale moim (jako korepetytora) zadaniem było wytrenowanie ucznia tak, żeby jakoś tam przebrnął przez edukację i mógł zająć się swoimi sprawami a nie rewolucjonizowanie edukacji:)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@prawdziwymirek bo to wiedza ogólna, Która wynosi się ze szkoły podstawowej. Chwalenie się w wieku xx lat publicznie tym, ze się nie zna tak trywialnych rzeczy jest tak samo zenujace jak przechwalki ze się nie umie Polski wskazac na mapie. No bo nikt tu nie jest geografem i ma gps w telefonie, wiec po co
  • Odpowiedz
@Shyvana: ja medianę i prawdopodobieństwo miałam 4 lata temu, w trzeciej klasie liceum. Moja siostra, która kończyła gimbazę dwa lata temu, też tego nie miała. Więc rzucanie się, że ktoś nie potrafi tego zrobić, będąc w 3 gimnazjum, jest trochę bez sensu, bo taka osoba mogła tego poprostu jeszcze nie mieć.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@MalutkaM miala, bylo w podreczniku. W gimnazjum mediana polega po prostu na uporzadkowaniu liczb w kolejnosci i wskazaniu srodkowego wyniku. To bylo w 1 klasie
  • Odpowiedz
@Shyvana: okej, nie znam aktualnego programu nauczania. Jednak przyznam się, że pół roku przed maturą nie umiałam nic. Absolutnie nic. Ale siadła ze mną moja matka matematyczka i początkowo miałam drogę przez mękę. Codziennie dwie-trzy godziny robienia zadań w ferie całe dnie. Finalnie maturę zdałam na 80%. Więc ciężką pracą nawet w pół roku da się nadrobić. Jednak ja starałabym się jakiś zachęcić, zdopingować dziewczynę do nauki. Myślę, że ona
  • Odpowiedz
@Shyvana: 29 lat, inżynier, z uprawnieniami budowlanymi, miałbym problem z policzeniem macierzy i jakieś bardziej skomplikowanej całki xD a już policzenie ramy metodą graficzną (założenie zmiany kąta w przegubie ch*j nawet nie pamiętam jak to się profesjonalnie nazywa xD) to dla mnie czarna magia xD
  • Odpowiedz