Wpis z mikrobloga

Dziś zawitamy do Londynu lat 40. XX wieku - dokładniej do roku 1948. Stolica Wielkiej Brytanii śledziła bacznie proces mężczyzny, oskarżonego o zamordowanie 5 osób i pozbycie się ich zwłok poprzez rozpuszczenie w kwasie. Z tego powodu prasa okrzyknęła go mianem “kwasowego mordercy” - Acid Bath Murderer. Mężczyzną tym był 39-letni John George Haigh.

Haigh urodził się 24 lipca 1909 roku w miejscowości Stamford w hrabstwie Lincolnshire w religijnej i konserwatywnej rodzinie. W młodości przejawiał duże zainteresowanie muzyką klasyczną - zainteresowanie to wkrótce przerodziło się w umiejętność gry na fortepianie. Haigh był również dobrym uczniem - otrzymał m.in. stypendia naukowe w szkole im. Królowej Elżbiety w Wakefield czy samej katedry w Wakefield, gdzie śpiewał w chórze. Po zakończeniu edukacji rozpoczął praktyki jako mechanik samochodowy. Po roku opuścił jednak zakład, znajdując następnie zatrudnienie jako sprzedawca ubezpieczeń.

Wtedy jednak w Haighu zaczęła zachodzić przemiana na gorsze. W roku 1930 został zwolniony z pracy za kradzież pieniędzy z kasy. W roku 1934 zaś trafił do więzienia, skazany na 15 miesięcy więzienia za oszustwa finansowe i fałszerstwo, polegające na sprzedaży nieistniejących samochodów i fałszowaniu dokumentacji. W owym czasie rozpadło się również jego małżeństwo co sprawiło, iż odwróciła się od niego rodzina. Haigh wyszedł na wolność w roku 1936 - przeniósł się do Londynu, gdzie znalazł zatrudnienie jako serwisant automatów hazardowych i szofer Williama McSwana - bogatego właściciela kilku kasyn na terenie Londynu. Podczas pracy u McSwana Haigh ponownie próbował się nielegalnie wzbogacić - tym razem sprzedając podrobione akcje poniżej ceny rynkowej. Wkrótce jednak oszustwo odkryto, zaś Haigh został skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Więzienie Haigh opuścił przez to niedługo po rozpoczęciu II Wojny Światowej. W czasie wojny Haigh był kilkakrotnie aresztowany za kradzieże i fałszerstwa.

W trakcie jednego z pobytów w celi Haigh zrozumiał, iż jego poprzednie przestępstwa odkrywano, gdyż ich ofiary pozostawały żywe i mogły zgłosić przestępstwo policji. Zaczął więc interesować się możliwością popełnienia zbrodni doskonałej - takiej, gdzie po ofierze nie pozostał nawet ślad. Za inspirację obrał francuskiego seryjnego mordercę Gerogesa - Aleksandra Sarreta, który pozbywał się zwłok ofiar przez rozpuszczenie w silnie stężonym kwasie siarkowym. Według późniejszych zeznań Haigh prowadził w więzieniu eksperymenty, używając szczurów i myszy jako obiektów testowych. Gdy w roku 1943 opuszczał więzienie, Haigh był gotowy popełnić zbrodnie, które miały wstrząsnąć Wielką Brytanią.

Pierwszą ofiarą Haigha miał okazać się jego były pracodawca - William McSwan. Po wyjściu z więzienia Haigh pracował jako księgowy w firmie inżynierskiej, gdy wpadł na McSwana w pubie. Wkrótce, McSwan zaproponował mu pracę w charakterze kuriera, mającego zbierać czynsze od najemców nieruchomości. Haigh przystał na propozycję i wkrótce poznał rodziców McSwana - Donalda i Amy. Widząc bogactwo, w jakim żyli, Haigh uznał całą rodzinę za idealny cel. 6 września 1944 roku William McSwan zaginął. Zaniepokojeni rodzice szybko zwrócili się do Haigha o pomoc. Ten wyjaśnił im, że William uciekł do Szkocji, aby uniknąć poboru do wojska. Prawda była jednak znacznie bardziej tragiczna. W dniu zaginięcia Haigh zaprowadził McSwana do piwnicy domu przy 79 Gloucester Road pod pretekstem pokazania mu warsztatu, w jakim miał serwisować maszyny do pinballa. W samym warsztacie Haigh zaatakował McSwana, zadając mu kilka silnych ciosów pałką w głowę, zabijając go na miejscu. Zwłoki następnie do pustej beczki po ropie, którą wypełnił stężonym kwasem siarkowym. Do warsztatu powrócił dwa dni później, gdy zwłoki rozpuściły się w ciężki do zidentyfikowania szlam. Szlamu tego Haigh pozbył się poprzez wylanie przez otwór odpływowy w podłodze.

Kłamstwo Haigha zadziałało - McSwanowie nie szukali syna, zaś Haigh dalej pracował u nich jak kurier. Wkrótce jednak II Wojna Światowa zaczęła zbliżać się ku końcowi, przez co Donald i Amy McSwan coraz częściej pytali się o syna. Haigh zrozumiał, iż musiał ich zamordować, aby prawda nie wyszła na jaw. 2 lipca 1945 zwabił on najpierw Donalda, a następnie Amy do warsztatu na Gloucester Road po pretekstem spotkania z synem, gdzie zamordował ich ciosami pałką w głowę. Zwłok pozbył się w taki sam sposób, ajk w wypadku pierwszego morderstwa.

Po dokonaniu morderstw Haigh działał szybko. Rozpowiadając historię, iż McSwanowie wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, Haigh sprzedał ich posiadłości i zawłaszczył czeki emerytalne Donalda McSwana. Przez to wzbogacił się on o kwotę prawie 8 tysięcy funtów - na owe czasy była to suma zawrotna. Sam Haigh zamieszkał w hotelu Onslow Court w dzielnicy Kensington. Wkrótce jednak fortuna Haigha zaczęła topnieć - głównie ze względu na uzależnienie od hazardu. Nie chcąc powrócić do dawnego stylu życia, Haigh rozpoczął polowanie na nowe ofiary latem 1947 roku.

Kolejnymi ofiarami mordercy miało okazać się małżeństwo Hendersonów - Archibald i Rosalie. Należeli oni do bogatszej klasy średniej - głównie dzięki temu, iż Archibald był lekarzem. Haigh nawiązał z nimi kontakt, gdy udawał zainteresowanie kupnem mieszkania należącego do Hendersona. Hendersonowie i Haigh szybko nawiązali znajomość, co sprawiło, iż Haigh stał się ich częstym gościem. Podczas jednej z wizyt ukradł on również należący do Archibalda Hendersona rewolwer Webley. 12 lutego 1948 roku Haigh zaprosił pana Hendersona do garażu w Crawley, pod pretekstem pokazania mu wynalazku, nad którym pracował. Po wejściu do garażu Haigh zabił Hendersona strzałem w tył głowy. Następnie zadzwonił on do Rosalie z wiadomością, iż jej mąż miał się źle poczuć i poprosił ją o przyjazd. Gdy Rosalie dotarła na miejsce, ją też zastrzelił. Ciała trafiły do wypełnionych kwasem beczek, zaś Haigh szybko spieniężył majątek Hendersonów. Tym razem pieniądze skończyły się znacznie szybciej - już w lutym 1949 roku Haigh poszukiwał kolejnej ofiary.

Szóstą i jak się później okazało ostatnią ofiarą Haigha miała być 69-letnia Olive Durand-Deacon - wdowa po bogatym prawniku, również mieszkająca w hotelu Onslow Court. 19 lutego 1949 roku Haigh zwabił ją do warsztatu w Crawley i zamordował strzałem w szyję. Tym razem jednak Haigh nie przewidział, iż przyjaciółka Durand-Deacon - Constance Lane - zgłosi jej zaginięcie zaledwie dwa dni po morderstwie. Policja rozpoczęła poszukiwania od wizyty w hotelu Onslow Court - widok Haigha wśród rzeszy emerytów zamieszkujących hotel wydał się im podejrzany. Odkrycie, iż Haigh był w przeszłości karany za fałszerstwa sprawiło, iż policja zaczęła znacznie dogłębniej sprawdzać jego majątek. Wkrótce, policjanci dokonali rewizji na terenie warsztatu w Crawley. W jednej z walizek odnaleziono kwit z pralni wystawiony na Olivię Durand-Deacon oraz dokumenty noszące nazwiska Hendersonów i McSwanów. Udało się również zabezpieczyć rewolwer Webley kalibru .38 cala oraz ubrania ochronne. Sprawdzenie wysypiska śmieci na terenie warsztatu dało makabryczne rezultaty - patologowie sądowi zidentyfikowali tam część ludzkiej stopy, kamienie żółciowe, fragment uzębienia (zidentyfikowany później jako należący do Olivii Durant-Deacon) oraz prawie 14 kilogramów tłuszczu pochodzenia ludzkiego. Zebrane dowody okazały się wystarczające do aresztowania Johna George'a Haigha. Ten szybko przyznał się do morderstwa pani Durant-Deacon oraz do pięciu pozostałych zabójstw.

Proces Johna George’a Haigha rozpoczął się 1 kwietnia 1949 roku. Oskarżony przyznał się do winy, zasłaniając się niepoczytalnością - według własnych słów o jego niepoczytalności miał świadczyć fakt, iż rzekomo pił krew swoich ofiar. Badania prowadzone przez biegłych nie potwierdziły jego zeznań, przez co sąd odrzucił jego prośbę o uznanie niepoczytalności. 18 lipca 1949 roku sąd wydał wyrok - John George Haigh został uznany winnym dokonania 6 morderstw i skazany na karę śmierci przez powieszenie. Egzekucji dokonał kat Albert Pierrepoint w więzieniu Wandsworth 6 sierpnia 1949 roku.

#kronikakryminalnafranka #historia #uk #historiajednejfotografii #seryjnimordercy #gruparatowaniapoziomu
FrankJUnderwood - Dziś zawitamy do Londynu lat 40. XX wieku - dokładniej do roku 1948...

źródło: comment_xW0kZf0pIULbf3YxVDCRi1quEg9B5jWb.jpg

Pobierz
  • 14