Wpis z mikrobloga

29463,31 - 11,18 = 29452,13


Przyznam szczerze - nie do końca mi się dzisiaj chciało. Na szczęście jestem już silna w walce z leniem, a do tego chciałam przetestować nowe buty, więc z lekkim opóźnieniem (bo dopiero przed 7) ruszyłam w drogę i... pierwsze 5km to była tragedia. Ciężko, musiałam się kilka razy zatrzymać, bo światła, a raz potrzebowałam spojrzeć na mapę, bo nie do końca byłam pewna gdzie jestem.


A później - magia - zrobiło się lżej i milej i mogłam się w pełni cieszyć przyjemnym rozbieganiem. No po prostu druga połowa biegu jak z bajki.


Miłego poniedziałku! Nie dajcie się brzydkiej aurze! ()

  • 7
@Kinja: Elegancko, pokonywanie niechcicy jest cholernie ważnym elementem biegania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na jakie buty zmieniłaś? Ja raz w ciemno sobie zmieniłem na nowe, fajne... i tak mnie skurczysyny obtarły że na tydzień wyłączyły z biegania ( ͡° ʖ̯ ͡°) Szczęśliwie po wymianie na większy rozmiar już było OK.
@enron: W factory na super przecenie (65zł wyszło) złapałam pumy ignite proknit - generalnie z zamysłem normalnego chodzenia w nich, ale poczytałam i niby sa dobre wlasnie na takie rozbiegania, to postanowiłam sprawdzić. Dzisiaj się spisały świetnie. ;)
@Kinja: hm, pumy to miałem tylko dres - ze 20 lat temu xD Inna sprawa, że kiedyś wybór butów do biegania był o tyle ważniejszy że w początkowym okresie źle biegając możemy sobie zrobić większą krzywdę, a dobre buty są w stanie parę błędów wybaczyć. Teraz jak zakładam nawet stare lidlowe paście, to po prostu trochę inaczej w nich biegnę i tyle...
@enron: ja generalnie od zawsze lubiłam ich buty - są stworzone dla moich nóg, zawsze super wygodne, nigdy nie miałam z nimi żadnych problemów. Z tymi zobaczymy, bo jeden bieg to mało na finalną ocenę.
A lidlowe buty to ja szanuję, bo naprawdę dają świetnie radę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A lidlowe buty to ja szanuję, bo naprawdę dają świetnie radę ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Kinja: mi ich traile pomogły przeżyć pierwszy okres jesienno-zimowy. Asicsy Gel Pulse z samą siateczką nie dość że były zdecydowanie zbyt przewiewne, to byle wdepnięcie w kałużę kończyło się zalaniem buta. A tymczasem tamte miały jakąś membranę na tyle skuteczną, że dało się biegać w każdych warunkach. Po zimie były już niemal