Wpis z mikrobloga

@McDermott
Oczywiście. Człowiek zmienia się pod wpływem sytuacji i przeżyć. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, że on się nie zmienia to albo nie doświadczył w życiu odpowiedniego bodźca, albo nawet nie wie o swojej zmianie. Nie piszę tu o jakichś diametralnych zmianach chociaż oczywiście i one mają miejsce w życiu, ale o takiej zwykłej zmianie spogladania na otaczający świat.

Gdy byłem młodszy, miałem jakieś swoje idee, wzorce i przekonania. Bylem pewny, że są
@Devih: Oczywiście, każde zdarzenie ma na nas wpływ ale chodzi mi o inny aspekt.. zmiany człowieka. Mówimy o ludziach że się nie zmieniają ale to nie jest tak.. Czy nie zmieniają się nam priorytety? Ktoś np. był kobieciarzem i po 10 latach mówi że się zmienił? To zmienił się on, czy jego priorytety życiowe? ( o ile do zmiany doszło? ) Czy ludzie zmieniają się priorytetami czy całym sobą? Oddają kawałek
@McDermott: Taka zmiana o jakiej piszesz to bardzo mocno złożony proces. Jak już bym miał jakoś to uściślić, to powiedziałbym, że zmieniają się priorytety i przekonania, a to wpływa na nas. Zmianę priorytetów traktowałbym jako zmianę samego siebie.
No bo patrz jak jest. Z własnego otoczenia znam ludzi, którzy są na przykład bardzo kłótliwi, nie potrafią dojść do zgody, awanturują się. Albo uzależnieni od alkoholu. Przy rozmowie z nimi raczej żaden
@Devih: Odpowiem partiami, bo ciezko mi odpowiedzieć nie czytając posta

Wiele z naszych 'uzależnień' i 'priorytetów' rodzi się w dzieciństwie, zobaczyliśmy że coś nam pomagać 'być szczęśliwym' albo 'dostać to co chcemy' i robimy to cały czas, nie zmieniamy tego, co nam jest łatwe, szybkie i przyjemne aby zrealizować nasz cel, ja czasem bywam upierdliwy cd. np swojej racji mimo ze jej nie mam. Zadufanie w sobie to jeden z wielu