Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki spod tagów #szwajcaria #gory #podroze wybieram się ze znajomymi we wrześniu do Szwajcarii. Zatrzymujemy się u kumpla w Sursee (okolice Lucerny). Do dyspozycji będziemy mieli pełne 4 dni. Planujemy je spędzić aktywnie na tyle ile się da. Góry lubimy i szanujemy, dlatego zamiast zwiedzać fabryki serów wolimy podziwiać piękno krajobrazu. Z racji bliskości chcemy wejść na Pilatusa, być może uda się wjechać kolejką na Jungfraujoch i teraz pytanie do was: co w Szwajcarii jest takiego z kategorii "must see" gdzie faktycznie warto się wybrać, aby później wieczorem usiąść przy piwie, winie czy herbacie i stwierdzić: "Tak, ten dzień był zajebisty". Wiem, że szukając na googlach znajdę milion propozycji, ale cenię sobie wasze zdanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 6
@mst_23: Jak daleko jesteś skłonny dojechać i jaki masz środek transportu? Jest pełno opcji z Lucerny. Najlepiej byłoby pojechać w wyższe góry jeśli to lubisz, ale to kawałek z Lucerny jest. Jak nie to sama Lucerna i wąwóz Aare zdecydowanie na topie. Kolejka na Jungfraujoch kosztuje majątek, moim zdaniem nie warto.
@reflex1: @peterp: @szynka_reksia: @manedhel: Dzięki za propozycje. Sprawa wygląda tak, że właśnie chcielibyśmy pojechać w wyższe partię, stąd ten pomysł z Jungfraujoch. Kumpel ma samochód, ma wyłuskać kilka dni wolnego, więc z dojazdem nie ma większego problemu. Cena kolejki jest dosyć zaporowa, ale biorąc pod uwagę widoki pomysł wydał się w jakiś sposób sensowny. Szwajcaria do tanich nie należy, więc jakaś alternatywa, żeby przyoszczędzić mile widziana.
Cena kolejki jest dosyć zaporowa, ale biorąc pod uwagę widoki pomysł wydał się w jakiś sposób sensowny.


@mst_23: Z tymi widokami to różnie bywa (podobnie na Pilatusie) ze względu na zachmurzenie, szczególnie w okresie kiedy będziesz, więc przyznam rację @manedhel że nie warto za tę cenę.