Wpis z mikrobloga

ja bym go przedstawił trochę jako postać bacznego obserwatora tego piekła, pół mędrca/mentora pół alkochola... borzeczywistosć na trzeźwo jest nie do zniesienia. taki Stańczyk piekieł
  • Odpowiedz
Tylko dlaczego w języku angielskim? Dlaczego jakieś purrr a nie nasze polskie mrrr? Jeżeli sprzedajesz to za granicą to ok ale jeżeli w Polsce - dbajmy do cholery o swój język a nie wpieprzajmy wszędzie angielszczyznę.
  • Odpowiedz