Wpis z mikrobloga

@montess99: No to Panie uważaj ( ͡° ͜ʖ ͡°) na egzaminie ten błąd będzie kosztował tylko 140 zł, po zdaniu prawka 500 zł i 10 pkt a nawet zabranie uprawnień jak policjant ma zły humor ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Choć ja nie lepszy - 2 dni przed egzaminem nie zauważyłem rowerzysty a 300 metrów dalej wyprzedziłem na przejściu ( ͡° ͜ʖ
@MrPickles Rozumiem rozumiem. Mam taką tendencje do nerwowości,bo dziś pomyliła mi sie kolejnosc i ustawilem fotel lusterka i zapalilem silnik a dopiero po zapaleniu zapialem pasy a pasy trzeba po fotelu i lusterkach no i juz zaczal gadac z nerwowością. Druga sprawa,to wyjezdzalem z takiego parkingu no i zgasl mi,ale ruchu nawet nikomu nie utrudniłem. Potem mówi żebym ruszał stąd na samym sprzęgle no to ruszam,a on gada żebym nie dodawał gazu.
@montess99: Za pierwszym, zdałem w poniedziałek (po 10-letniej przerwie od jazd). Egzaminator nic nie mówił, tylko wydawał polecenia co robić.

Przygody? chociażby na skrzyżowaniu złotówa, gdy trochę ślamazarnie wykonywałem lewoskręt (była to moja chyba 8 albo 10 godzina jazdy) podjechał z prawej strony i powiedział coś w stylu "na płac uczyć się ruszać a nie #!$%@? na drogach" po czym instruktor nie pozostał dłużny ale nie zacytuje już co powiedział (
@montess99: Z pieszymi wiadomo, dokładnie obserwuj okolice przejść. Ze światłami to już sam wyczuj czy dasz radę się zatrzymać czy nie - nawet jeśli będzie to za linia i będziesz musiał mocno sie wychylić i patrzec do góry by widzieć sygnalizacje.

Całe szczęście na egzaminie nie miałem żadnych ekstremalnych sytuacji z pieszymi, rowerzystami, światłami czy manewrami skrętu czy zmiany pasa by nie wymusić - wszystko odbywało się odpowiednio wcześniej i nie