Aktywne Wpisy

Domelus +103
damian336 +78
Jestem nad morzem i przed chwilą rozmawiałem sobie z typem z jednej ze smażalni ryb. Swoją drogą mojej ulubionej, uważam, że akurat robią tam super żarcie. Typ mówi, że tak słabego sezonu nie pamięta. Faktycznie rozglądam się na lewo prawo ludzi jak na lekarstwo, ale na plaży bydełka, aż czarno. Mówiąc w skrócie ludzie są ale nie jedzą w restauracjach. I powiem wam jak ja to widzę ze swojej perspektywy, dlaczego tak





W ogóle ciekawe to środowisko, gdzie społeczne odruchy mieszają się z dość restrykcyjną wiarą i regułami. Ciężko sobie wyobrazić co czuje osoba, która decyduje się to wszystko porzucić, niby ulga, ale
Czynników było dużo. Przede wszystkim chyba nigdy tego nie czułam. A raczej zawsze czułam, że coś jest nie tak. Zbliżałam się do momentu, w
Mówię to jako katolik.
Nie wpadaj z jednej skrajności w drugą, jeszcze gorszą.
i to wbrew własnym uczuciom naturalnym
Połączenie państwa z religią miałoby szansę poprawnie funkcjonować tylko w przypadku gdyby
Trzeba mieć tylko szacunek dla cudzej wolności i pozwolić innym uczyć się na błędach.
Jasne że sejm to nie świątynia, ani premier to nie kapłan, ale trzeba brać ludzi takimi jakimi są, z ich wartościami, bo człowiek jest całością, a nie "ty zamknij ryja oszołomie".
Bóg w jakiego sobie wierzysz nie istnieje, bo nie ma nic do powiedzenia ludziom.