Wpis z mikrobloga

Mirki z #krakow i może #uj - mam nietypowe pytanie - czy ktoś z Was chodził sobie ot tak na wykłady z jakiejś humanistycznej dziedziny, nie będąc studentem danej uczelni? Zbliża się październik, zastanawiam się czy nie byłoby fajnie spędzać trochę wolnego czasu na ciekawych wykładach z historii czy filozofii.
  • 7
  • Odpowiedz
@miszo_balkan: nigdy nie miałem sytuacji, w której by kogoś wyrzucili, nawet nie musisz mówić, że nie jesteś studentem ;D oni tego nie sprawdzają, zresztą za mało ludzi chodzi... nawet jak listę puszczą i się nie dopiszesz to i tak wyjdzie za duża liczba osób na kartce xD
  • Odpowiedz
@miszo_balkan: myślę, że ciężko będzie Ci znaleźć coś ciekawego do posłuchania, chyba, że naprawdę się czymś interesujesz, ale wtedy dlaczego po prostu nie zapiszesz się na studia z tej dziedziny? Zazwyczaj nawet dobrze prowadzony wykład jest raczej pod kątem egzaminu i jak się na niego idzie to się robi notatki, żeby potem wszystko powtórzyć. A wysiedzieć 2h i tylko słuchać, jak ktoś o czymś opowiada raczej nudno.
  • Odpowiedz
@miszo_balkan: Nie wiem jak w Krk bo też nie zacząłem szukać ale na SGH w Warszawie często były ciekawe wykłady wieczorami dla kół naukowych np. energetyki, biznesu, ekonomii, czy AMA z managerami / profesorami / politykami prowadzone. Sam szukam czegoś takiego w KRK na UEK lub UJ
  • Odpowiedz
@miszo_balkan: dość odważnie, chociaż zdarzają się prowadzący, dla których warto przyjść na wykład posłuchać.
Jakoś często nie chodziłem na wykłady ale nigdy się nie zdarzyło, żeby prowadzący kogoś wyprosił. Raczej przeciwnie - nawet gdyby się dowiedział(nie wiem jakim cudem) to byłby mega zadowolony, że ktoś totalnie niezwiązany z danym kierunkiem przyszedł sobie posłuchać.

I zależy od prowadzącego jak prowadzony jest wykład. Może być i tak, że będzie 1.5h dyktowania notatek pod
  • Odpowiedz