Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pamiętam jak ją pierwszy raz zobaczyłem. Od razu wiedziałem, że to ta jedyna. Byliśmy ze sobą ponad rok czasu, związek sprzecznych uczuć. Raz dalibyśmy się poćwiartować za siebie, a innym razem byliśmy największymi wrogami. Koniec końców, rozstaliśmy się. W zasadzie to była jej decyzja. Od tego momentu minęło kilka lat. Kilka miesięcy po rozstaniu poznałem inną dziewczynę. Miłość bardziej dojrzała, bardziej odpowiedzialna, za niedługo mamy się pobrać. Kocham ją i wiem, że będziemy szczęśliwi. Jakby ktoś spytał kilka miesięcy temu co bym czuł gdybym dowiedział się, że moją była miłość weźmie sub z kimś innym, pewnie bym odpowiedział, że zbytnio mnie to nie obchodzi. Niestety, niedawno dowiedziałem się, ze wyszła za mąż. Od tamtej pory myślę o niej, co by było gdybyśmy wtedy ze sobą nie zerwali? Czy ona też czasami wspomina mnie? Kocham swoją obecną narzeczoną i wiem, że z nią chce być. Ale ile bym oddał, żeby spotkać się z byłą i po prostu...pogadać. Spędzić jeden dzień z nią. Zobaczyć czy jest szczęśliwa, bo mam nadzieje, że tak jest :) Ale chciałbym wiedzieć, że czuje to samo. Że kawałek serca kilka lat temu jej oddałem i ciągle należy do niej. I że zapewne do końca swoich dni jak już będę stary, bujał się na fotelu ze swoją żoną, to podejdę do okna i pomyślę o dawnej, młodzieńczej miłości.. Chciałbym żeby ona darzyła mnie tym samym uczuciem. Wy też wspominacie swoich byłych? Też darzycie ich uczuciem? Minęło tyle lat a ja ją nadal kocham, chociaż nie chciałbym z nią być, bo mam już kogoś innego. Kiedyś ktoś spytał się, czy można kocham dwie rożne osoby. Tak, można ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 7