Wpis z mikrobloga

Co u diab... Wydawało mi się, że ja raczej 4konserwy jestem (?). Mam jedną uwagę do tego testu. Przecież religijność nie hamuje badań naukowych. Jest to i zaleta i wada. Cholera, Arabia Saudyjska znana jest z tego, że kształci inżynierów, a kierunki humanistyczne właściwie nie mają tam znaczenia. Czyli wykształcą człowieka zdolnego wybudować bombę atomową, ale nie mającego utemperowanego umysłu faktem, że statystyki mają się do przewidywania przyszłości społeczeństw tylko z grubsza, bo nie biorą pod uwagę indywidualnych wartości człowieka ocenionego przez statystykę, a więc nie mogą przewidzieć podjętych przez niego akcji. Tego uczą przedmioty humanistyczne. Takie wartości zastąpi mu wartość określana przez prawo szariatu. Pytanie, czy dobrze, że ludzie żyjący prawem VIII w mają broń atomową.
Macie też na drugiej osi współczesnych księży katolickich zajmujących się fizyką czy medycyną oraz coroczne spotkania naukowców w Watykanie, nagrodę Templetona przyznawaną ludziom zmniejszającym przepaść między nauką a religią, oraz tzw. konkordat.
https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/wyklady/michal-heller/

Tradition (Society)

Those with higher Tradition scores believe in traditional values and strict adherence to a moral code. Though not always, they are usually religious, and support the status quo or the status quo ante.

Progress (Society)

Those with higher Progress scores believe in social change and rationality. Though not always, they are usually secular or atheist, and support environmental action and scientific or technological research.

#8values
empty_silence - Co u diab... Wydawało mi się, że ja raczej 4konserwy jestem (?). Mam ...

źródło: comment_G5GjLahJEU2oYonFPo1Tt7akMqBjHlKt.jpg

Pobierz
  • 30
Macie też na drugiej osi współczesnych księży katolickich zajmujących się fizyką czy medycyną oraz coroczne spotkania naukowców w Watykanie,


@empty_silence: podajesz za argument jednostkowe przypadki, zapominając, że społeczeństwo liczy kilkadziesiąt milionów obywateli
@heliodorgi:

blokuje. Wiara w dogmaty zmniejsza potrzebę poszukiwania prawdy z pomocą nauki.

Stąd i księża naukowcy ;/ Nas uczyła siostra z doktoratem - co prawda humanistycznym. Kliknąłeś w linka?
WTF?? ty wiesz w ogóle skąd wzięła się alchemia, z której powstała chemia w naszym kręgu kulturowym? W starożytnym Egipcie próbowano udowodnić racjonalnie dogmaty staroegipskiej wiary. Wg legendy w arce przymierza (wyjście żydów z egiptu) były ukryte tablice alchemiczne.
@empty_silence: jednym słowem, osoba prawidłowo wykształcona na poziomie podstawowym, powinna jednoznacznie odrzucić religię chociażby ze względu na posiadanie wiedzy obalającej kreacjonizm

Niestety, poziom edukacji jest na tak niskim poziomie, że nawet po skończeniu studiów, wielu ludzi nie rozumie dlaczego kościół kłamie.

Nauka to poszukiwanie prawdy, wiara to tkwienie w kłamstwie. Dlatego Religia przeciwstawia się Nauce.
@heliodorgi: Jednostkowymi przypadkami to są zakonnicy o "dwóch fakultetach" - przypominam, że wykształcenie księży trwa 6 lat do 8, + dodatkowe dwa. Naprawdę wierzysz, że samych naukowców wierzących lub umiarkowanie wierzących jest tak mało? Na dłuższych wyjazdach studenckich połowa naszych opiekunów szła z nami do kościoła.
@empty_silence: Religia służy manipulowaniu masami, dlatego czerpie z nauki, bo dzięki nauce jest w stanie skutecznie manipulować umysłami wiernych. Dlatego to nie wyklucza naukowców należących do kościoła, bo dzięki swojej wiedzy są oni jeszcze skuteczniejszymi manipulantami. Teraz zastanów się dlaczego tak mocno bronisz religii wiedząc że edukowała Cię dobrze wykształcona siostra. Syndrom sztokholmski.
@heliodorgi: Wiara to podstawa wartości świeckiej etyki, na której stoi nasze prawo. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego ludzie usiłują obalić te wartości na podstawie tego, że ludziom żyjącym w starożytności przedstawiono przypowieść o powstaniu świata bez rozpisywania im reakcji jądrowych i tłumaczenia składu chemicznego. Przecież to religie takie jak Greków, czy Rzymian skupiały się na tłumaczeniu przyrodniczych zjawisk (Persefona, Zeus gromowładny), a religie księgi prezentują akceptowalny kodeks etyki/zachowań - tego z kolei
@heliodorgi:
Ej, co prawda mnie wyszedł "left-wing populism", ale bez mieszania populizmów z religią proszę:

Nauka to poszukiwanie prawdy, wiara to tkwienie w kłamstwie. Dlatego Religia przeciwstawia się Nauce.

Moment. Kłamstwem byłoby, gdyby kościół nauczał, że zmiana pór roku to sprawa Persefony wracającej do Hadesu (piekła powiedzmy...). Księża wyraźnie informują, że powstanie świata jest przypowieścią i mitem.
Nigdy nie rozumiałam,

@empty_silence: Chętnie postaram się pomóc Ci to zrozumieć. Jestem do Twojej dyspozycji.

dlaczego ludzie usiłują obalić te wartości na podstawie tego, że ludziom żyjącym w starożytności przedstawiono przypowieść o powstaniu świata bez rozpisywania im reakcji jądrowych i tłumaczenia składu chemicznego.


@empty_silence: Nie obalam wartości. Informuję Cię tylko, że starożytny sposób przedstawiania prawdy o świecie jest x XXI wieku szkodliwy dla społeczeństwa, ogranicza jego rozwój. Dzisiaj nic nie
@heliodorgi: Manipulacja - ale ze strony ludzi, którzy ostatni raz w kościele byli na bierzmowaniu i jednocześnie nie chcą doczytać, co piszą strony wrogie im ideologicznie (kościelne). Cykl kościelny powtarza się rocznie. Sprawa stworzenia świata wraca jak bumerang. My mieliśmy szczęście do siostry, której był niestraszny ani temat Harry`ego Pottera, ani temat stworzenia świata.
@heliodorgi: Primo - zorientować się co jest mitem koczowniczych plemion żydowskich (część mitów pochodzi z 2000 r przed Chrystusem i jest zawarta w biblii). Secundo - przejrzeć kronikę żydowskich władców, co stanowi trzon starego testamentu - to coś jak kronika Galla anonima, ale bardziej zmitologizowana. Istnieje takie czasopismo pt archeologia biblijna - tam publikują swoje prace archeolodzy różnych wyznań i ateiści (okazuje się, że tacy też byli zainteresowani wykopaliskami w tzw.
@empty_silence: Czy coś stoi na przeszkodzie, aby ci księża z doktoratami nauczali w kościołach chemii i biologii, która chociażby pomogłaby ludziom lepiej radzić sobie ze swoimi problemami zdrowotnymi?
Księża mogliby także nauczać psychologii i socjologii, by wierni mogli łatwiej sobie radzić z problemami dotykającymi członków ich społeczności.
No i przede wszystkim księża mogliby nauczać logiki i matematyki, aby wierni mogli skuteczniej weryfikować manipulacje polityków i mediów, dzięki czemu byliby wolnymi ludźmi,
@heliodorgi:

Czy nie sądzisz że dla rozwoju nauki byłoby lepiej gdyby miliony głodnych wiedzy ludzi poświęcało niedzielę na studiowanie nauk zamiast zakuwania mitów?

Nie. Ludzie zmieniają prawo państwowe wg wyznawanych przez siebie wartości. Tymi zajmuje się kościół. Jest jeszcze coś, czego ścisła nauka nie powie, a mówi humanistyka (psychologia)- są ludzie o skłonnościach duchowych - a nawet ceniący wyżej wartości duchowe od materialnych tzn. dobrobytu. Jeśli zlikwidujesz kościół, lub jego znaczenie,
@heliodorgi:

Czy coś stoi na przeszkodzie, aby ci księża z doktoratami nauczali w kościołach chemii i biologii, która chociażby pomogłaby ludziom lepiej radzić sobie ze swoimi problemami zdrowotnymi?

Księża mogliby także nauczać psychologii i socjologii, by wierni mogli łatwiej sobie radzić z problemami dotykającymi członków ich społeczności.

No i przede wszystkim księża mogliby nauczać logiki i matematyki, aby wierni mogli skuteczniej weryfikować manipulacje polityków i mediów, dzięki czemu byliby wolnymi ludźmi,
@heliodorgi:

Z tego co napisałeś wynika że kościół katolicki służy manipulowaniu ludzi o skłonnościach duchowych, którzy są tak podatni na manipulację, że bez mrugnięcia okiem przeszliby na inną religię i przewrócili do góry nogami swoją etykę.

Ja ci tylko przypomnę, że etyka na przestrzeni wieków zmieniała się nawet u nas - u ogółu populacji. Nałożyło się to na zmiany postawy kościoła, który kiedyś miał znacznie ważniejsze miejsce w życiu ludzi. I