Wpis z mikrobloga

Już nie daję rady. Jestem tak brzydka, że kolejny facet prosto z mostu obwieszcza mi, że nie jestem w jego lidze. Mam problem z zaakceptowaniem samej siebie, ale tylko twarzy. Kasy na chirurgów nie mam, a na nfz nie ma takiej możliwości. Życie marnuję przed tym cholernym komputerem. Sama obliczyłam, że jakbym miała wyjść na ludzi, to koszt takich operacji wyniósłby ponad 70 tys zł. Przeszczepy, korekcje, podniesienie. To wszystko w polu samej twarzy. Mam już dosyć tego, że urodziłam się w bidulowie, pracuję, sama mieszkam, starczy od 1 do 1, ale na kredyt to już "Pani ma za niskie przychody". Moja rodzina uznaje to za fanaberie, te wszystkie operacje, wydziwiam wg nich. Ale co mam powiedzieć, kiedy 27 lat na liczniku. Przecież ludzie wprost walą określeniami, że "nieee, nie jesteś ładna". Co mam w takim wypadku zrobić? Człowiek usycha w pewnym momencie bez uczucia. I najlepsze docinki koleżanek, że ja to pewnie ukryta lesbijka jestem albo, że "każda potwora..." Nie chcę być już potworą, chcę być kobietą...
To nie życie, to:

  • 64
@Embarrassed jak się nie boisz to wstaw zdjęcie. Mi np. Podoba się prawie każda dziewczyna, więc na pewno masz coś fajnego w twarzy. Wtedy możesz to podkreślić makijażem, żeby to plusy były bardziej widoczne.
@ZaQ_1: nie wstawię zdjęcia na mirko. Jestem juz obiektem drwin. Chyba bym popełniła sepuku. Mam bardzo dużo krzywizn, między innymi ortodontyczne, zębowe. Mam problem z cerą, problem, bo mnie kosmetyki uczulają, marzę się czymś, co np jest z górnej półki i tak daje uczulenie. Mam opadającą powiekę, krzywy nos, przesunięta linia zębową. A to śmieszne, mam takie torebki tłuszczowe, które powinny były zniknąć po 26 roku życia, a są, wyglądam na
@Embarrassed krzywe zęby to nie koniec świata, w Japonii dziewczyny specjalnie u dentysty krzywią sobie zęby żeby wyglądać słodko. O reszcie trudno się wypowiedzieć nie widząc zdjęcia. Jak się zdecydujesz możesz wysłać mi w wiadomości prywatnej. Mogę ci obiecać, że nikt oprócz mnie go nie zobaczy.
@pull-ups: nie każdy ma tak kolorowo. Do 19 roku życia nie miałam nigdy chłopaka... Serio. Wszyscy mówili, zgrabna, ale twarz (tu wiadomo jaka treść). Nie wiem co mam dalej robić... Chyba wyjadę za pracą, by uzbierać na operację.
@pull-ups różne są kanony piękna. O krępowaniu stóp na pewno słyszałeś i nie wierzysz, że są ludzie dla których krzywe zęby są na tyle ładne żeby je sobie zrobić?
@pull-ups: Ludzie są z natury "stadni", tak? Ja też chce mieć swoje stado. To nie sprawa seksualna. To sprawa bycia z kimś, partnerstwa. Myślałam, by pójść do psycho, ale chirurg powiedział, że to są "słuszne" kompleksy, bo wady są widoczne. To nie jest tak, że ja patrzę i widzę beee, a tak naprawdę jest ok, skala więcej niż 5/10. Ja jestem mocne 1/10, wielokrotnie w ciągu życia tak słyszałam. Miałam partnera
@ZaQ_1: piękno jest pojęciem mocno indywidualnym. Ale jednak to indywiduum znika, gdy okazuje się, że jesteśmy z tej dolnej skali. Wszyscy jednym głosem mogą stwierdzić, że coś się poza kanonem.
Pierwsza rzecz, że ja nigdy w takim kanonie nie byłam. Nawet nie byłam brana pod uwagę. Jak sobie pomyślę, że nie dostałam się do ligi tego chłopaka, to mnie płacz bierze, i wyrzuty, że po co ja to w ogóle pisałam
@stg44: na nic innego nie liczę. Wykop nie da mi innej odpowiedzi, jak "wyjedź do pracy i zarób na operację". Albo weź pożyczkę/chwilówkę, cokolwiek. To nie przekonanie jest #!$%@?, a moja uroda.
Nigdy nie spotkałeś brzydkiej dziewczyny?
@pull-ups: no tak, u mnie dystraktor na górne podniebienie. Koszt ok. 15 tys zł/6 miesięcy noszenia. Potem normalny aparat, który scali to wszystko. Cholera, teraz dopiero sobie uzmysłowiłam, że to dosyć odległy termin
@ZaQ_1: mhm, nie pierwszy raz. Ja nigdy nie flirtowałam..więc ja też, że tak powiem, brałam się na odwagę, by dostać oczywistą odpowiedź. Czyli, hej, znamy się trochę, masz ochotę na... Nie miał.
@Bobby12: same synonimy wypisujesz :) ja mam wady. Wady, które kwalifikują się na 100% do operacji. Bez problemu.
@pull-ups: ja nikomu nie wyślę, by być potem obiektem żartów, bo to wszystko zostaje w necie.
@aardwolf: to też tak kolorowo nie wygląda, bo gdzie ja mam spotkać taką osobę? W barze, jak na mnie nie patrzą się z chęcią nawiązania kontaktów, tylko zawsze słyszę, "weź, #!$%@?, nie patrz się tak na nią, daj jej spokój".
Co mam powiedzieć na to? Kogo mam szukać? Twarz to wizytówka. To jest znak rozpoznawczy. Tak to jest. Nie oszukam nikogo, niczego, że jest w tym życiu inaczej.
@Bobby12: czuję
@Embarrassed: Tak jest, prawda. Ale nie wierzę że w całym kraju/świecie nie będzie osoby, którą mogłabyś być zainteresowana, której mogłabyś naprawdę się podobać jako osoba, kobieta, człowiek. Nie tylko jako wizytówka. Różne historie w życiu widziałem czy słyszałem, ale naprawdę nie wierzę.
@pull-ups: liczy się. Z wyglądem idzie pewność siebie. Charakter. Bycie przyjacielskim. Ja pracuję już tyle lat na swoim stanowisku. Koleżanki awansują, i dobrze. Należy im się. One są pełne energii, takie "świeże", takie wiecie, subtelne, piękne. Ja nie mam w sobie energii, bo muszę naprawić twarz, zanim ja w ogóle nabiorę jakiejkolwiek pewności.
Za dużo zdarzyło się w życiu, bym mogła zachować się "swobodnie".
@pull-ups: Możliwe, ale wracając do tego co pisałeś wcześniej. Nie piszę nigdzie że wygląd nie ma znaczenia, po prostu nie wierzę w to że nie można spotkać bratniej duszy mimo to i mimo wszystko. Tyle. ;)