Wpis z mikrobloga

Właśnie zakończyłem swój trzeci związek z Kobietą Normikovą i jak zwykle nie polecam.

Kim jest owa Normikova? Gatunek ten charakteryzuje się tym, że całe swoje życie podporządkowuje EMOCJOM. Tak, wiem, że tak działa większość kobiet, ale w wypadku Normikovej poziom nasycenia życia emocjami jest tak zlewarowany, że mam wrażenie, iż osiąga pułap co najmniej 150%. Poniżej przedstawiam krótką charakterystykę Normikovej:

Normikova interesuje się najbardziej sferą emocjonalną życia człowieka na ziemi. Uwielbia rozmowy o przeżyciach, związkach, byłych, przyszłych, obecnych, zmarłych i jeszcze nienarodzonych. Normikove uwielbiają rozmowy przez telefon, porady i rozterki. Myślę, że szcunkowo, ostatnia Normikova z którą byłem spędzała średnio 0,5h-2h dziennie na rozmowach przez telefon z koleżankami, przyjaciółkami, rodziną. Jeśli Normikova chce oglądać jakiś film, albo posłuchać muzyki musi być to coś z emocjami, idealnie np. film o niespełnionej miłości, nostalgiczna piosenka, piosenka kojarząca się z jakimś wspomnieniem, książka o fatalnym zauroczeniu/romansie. Na marginesie, jeśli chcecie zaplusować u Normikovej z nowych filmów polećcie jej „Zwierzęta Nocy” – poleciłem ten film 5 Normikovym i każda po projekcji była zachwycona i polecała dalej. Broń boże nie polecajcie starych filmów, a na pewno nie czarno-białych, gdyż jak wiadomo filmy bez kolorów są pozbawione emocji, a starsze dzieła są nudne, bo za dużo się nie dzieje i ciągle gadają. Nigdy nie zapraszajcie Normikovej do Muzeum, Teatru lub Filharmonii, to nie są miejsca, gdzie Normikova może się poczuć dobrze – za mało emocji, nadęte towarzystwo i nuda. Wyjście do muzeum skończy się oglądaniem ekspozycji w milczeniu z miną Srającego kota na pustyni Gobi. To wszystko okraszone jest posypką pod tytułem: siłownia/fitness/tańce/nauka języków.

Jak wiadomo z powyższego, najlepiej gdyby rozmowa z Normikovą dotyczyła sfery emocjonalnej człowieka. Broń boże nie startuj do Normikovej z rozmową na temat filozofii, niesprawiedliwości świata albo bezsensu życia – Normikova uzna Cię za lamusa/nudziarza/hipstera (nie znając oczywiście prawdziwego znaczenia tego słowa). Najlepiej opowiedz Normikovej o tym, że masz na brzuchu bliznę, bo biłeś się w liceum o dobre imię swojej rodziny z największym zawadiaką ze szkoły – dzięki temu zyskasz kilka punktów w jej skali Normikovego Konkubenta.

Dopełnieniem życia Normikovej są spotkania ze znajomymi. Herbatka/kawka/wizyta w nowo kupionym mieszkaniu na kredyt/grill u znajomych to jest naturalny ekosystem tejże białogłowej.

A, jeszcze jedno – podróże. Normikova musi gdzieś wyjechać na długi i krótki weekend/wakacje/święta/urlop na żądanie. Wyjazdy takie poprzedzone są głęboką analizą i wywiadem połączonym z uzyskaniem opinii u koleżanek, czy na pewno tam? Zakyntos, Korfu, Tajlandia, Paryż, Rzym i San Francisco – wszędzie dobrze, gdzie Normikovej jeszcze nie było. Po wizycie w wybranym miejscu i wizji lokalnej miejsc polecanych dla każdego turysty następuja faza post-wyjazdowa. Jak się domyślacie jest to dogłębna relacja wszystkim dookoła o tym jak wyglądał wyjazd.

#podrywajzwykopem #zwiazki
  • 11
  • Odpowiedz
Broń boże nie startuj do Normikovej z rozmową na temat filozofii, niesprawiedliwości świata albo bezsensu życia


@Antropoyebca: Kurde gościu- teraz na to wpadłeś? :) Rozumiem, że ta Twoja przesadzała ale ogólnie kobiety takie są i potrzebują emocji. Część dostarczasz Ty odstawiając odpowiednie akcje a część dostaje z filmów. Tylko, że ja wtedy odsyłam różową do swoich koleżanek. W domu mówię, że oglądamy ambitne filmy i już. Oczywiście dopieram film pod nią
  • Odpowiedz