Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak myślicie mirki, będzie duża różnica w efektach pomiędzy 360µg LSD, a 480µg? Moja standardowa dawka to 250µg, ale jakiś czas temu próbowałem 360µg i przyznam, że było ciekawie. Doznania mocno różniły od tego co najczęściej osiągam po 250µg, także ciekawi mnie co będzie po dorzuceniu jeszcze jednego papierka.
#lsd #psychodeliki #narkotykizawszespoko

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: największą różnicę imho sprawia to, w jaki sposób się przygotujesz do tripa, niż sama dawka ( w tym przypadku, bo oczywiście między 100 a 250ug różnica jest kolosalna). Medytacja, oczyszczenie organizmu, kontakt z naturą... choć jeśli czujesz, że jesteś gotów to zarzucaj 480 :D
@AnonimoweMirkoWyznania: Różnica będzie duża i nieduża. Jeśli 360 nie sprawiło ci problemów to i 480 da radę. Różnica między tripami naturalnie będzie. Ale tak jak mówi @bthzz dobre przygotowanie jest więcej warte niż zwiększanie dawki :)
BTW, nie wiem jakie masz doświadczenie, ale przy takich dawkach generalnie dobrze zaopatrzyć się w sittera
Ciekawski : @AnonimoweMirkoWyznania: @chilling
a tak btw. mnie zastanawia jak w ogóle wygląda trip na 100+
możecie coś o tym powiedzieć?
dzisiaj byłem na 50ug (trzecie podejście do 1p-lsd i psychodelików w ogóle), miałem niezły przyjemny lot w moim odczuciu i nie wyobrażam sobie np. tego że ludzie biorą większe dawki i potem idą sobie na rower na tripie, bo ja nawet po 50ug nie byłbym w stanie
ostatni raz wziąłem
@AnonimoweMirkoWyznania normalne. 75ug (choć ciężko mowic o dawkach na kartonach z taką dokładnością, wszak ponoć często się zdarza, że substancji jest mniej niż deklaruje sprzedawca) to taka dawka, że przeżywasz doświadczenie na granicy tripa. Wizuali raczej nie będzie, ale rozluźnienie umysłu już jako takie. :)
@AnonimoweMirkoWyznania: zgadzam się w pełni z @bthzz. Najlepszą metodą świadomego dawkowania jest zakup większej ilości danego blottera i przycinanie kartonu wedle oczekiwań.

Między 50 a 100 jest taka, że na 50-tce czułem luz&blues i fajne samopoczucie, a setka to już pełnoprawny trip. 125 to lekkie podbicie tripu. 150 to już podwójny trip... a 225 to 20-krotnie silniejszy {:
OP: @bthzz @kubako Przyznam, że trochę zaciekawiliście mnie tematem, zawsze dbałem o dobre S&S, ale nigdy nie myślałem o medytacji ani oczyszczaniu organizmu. Znacząco wpływa to na trip? No i to oczyszczanie organizmu, możecie to trochę rozwinąć temat? Co do sittera, to chyba najbardziej komfortowo czuję się sam ze sobą, boję się, że sitter mógłby siedzieć mi gdzieś w głowie podczas podróży. Przy mniejszych dawkach, ludzie mi nie przeszkadzają, ale ten
@AnonimoweMirkoWyznania
Od strony fizycznej. Dwa trzy dni przed podróżą wybieram się na długie spacery, staram się wyciszyć i zaplanować to co chciałbym przemyslec. Stosuje lekką dietę bez żadnych fast foodów, pije dużo wody, jem owoce, warzywa. W dniu kiedy tripuje zawsze staram się nie forsowac, jestem wypoczęty i wyspany. Wskazane jest żeby ograniczyć fajki i alkohol, MJ także, najlepiej z tydzień wcześniej odpuścić. Nie umiem tego potwierdzić naukowo, ale zauważyłem, że faszerowane
@bthzz: ciekawe co piszesz nt. vitaminy c. Nie słyszałem wcześniej o korelacji z kwasem, ale czytałem, że w przypadku grzybów przyspiesza to wejście substancji - vitamina c rozbija psylocybine do postaci psylocyny (zawsze warto wstawić techniczne terminy, lol), czyli tej faktycznej substancji, która "atakuje" mózg "narkomana". Normalnie dzieje się to dłużej, ponieważ to Twój organizm musi dokonać przemiany. Efekt po grzybach i kwasie jest podobny więc możliwe, że działa to przy
@sztas: Jest taka możliwość, że to tylko figle płatane przez mózg, ale już kilka osób testowało dietę cytrusową i każdy zauważył różnicę. Faktem jest, że kiedy działa kwas bardzo łatwo poddać się sugestii więc efekt placebo się potęguje. Następny fakt jest taki, że na pewno nie zaszkodzi nikomu większa dawka witaminy C od czasu do czasu, więc zawsze warto:)
@bthzz: jako ciekawostkę powiem Ci, że mam dobrego kumpla, który nie wyrusza na tripa bez kartonu soku pomarańczowego bo jest przekonany, że vitamina c uśmierza działanie psychodelików, więc bierze ze sobą na wypadek bad tripa, hehe. Ja z kolei lubię mieć ze sobą kilka pomarańczy, teraz to już taka moja tradycja, ale na początku pomagało mi się pozbierać na wypadek zapętlenie i badtripa, który wynikał z tego, że miałem wrażenie, że
@sztas z kolei z tego co ja słyszałem cukier osłabia działanie kwasu a w owocach cukier jest w najprostszej postaci, więc pewnie działa szybciej, choć to też tylko moja teoria... podsumowując, należy jeść owoce i pić soki bo są dobre na wszystko:D