Wpis z mikrobloga

#europawmalympalcu

2 etap Tour de Europe zakończony.

Taka mała historyjka z drogi powrotnej. Zajezdnia na autostradzie, gdzieś już koło Hannoveru, przerwę robi sobie autokar z wycieczką klasową z polskiego gimnazjum. Stoi sobie grupka tych gimbusów, a kobieta z małym dzieckiem próbuje przejść.

-Ej weź się posuń, żeby pani sobie przeszedła.

-Ej, ale nie mówi się "przeszedła" . To się chyba odmienia, że "oni przeszedli", a nie ...

:D

Ja może nie zawsze świecę poprawną polszczyzną, ale chodząc jeszcze do szkoły nie uczyli mnie takiej odmiany... :D
  • 37
  • Odpowiedz
Szanowna Damo! Myśmy się chyba nie zrozumieli. Miałem na myśli co widziałaś, co zwiedziłaś, kogo odwiedziłaś... ale rozumiem, że głodnemu chleb na myśli... jestem do usług ;]
  • Odpowiedz
@tusiatko: No to fajnie. Ja jestem w srodku mojej podrozy. Poprzedni tydzien na samolotowo, dzis pociagiem sie przejechalem przez 12h:) Jeszcze samolot i 2 podroze autem.

Jak bylo w PL? Zalujesz wyjazdu teraz? Czujesz roznice po dluzszym pobycie w DE? Gdzie jest twoj Heimat:)
  • Odpowiedz
@miki4ever: W Polsce bylo fajnie, spotkalam starych znajomych, popilam sobie, poplotkowalam, posiedzialam troche z tata, czyli wszystko jak trzeba :)

Co do uczucia to wiem jedno, ze juz tam nie naleze. Kiedy przyjezdzam do swojego miasta to sie strasznie dziwnie czuje. Czuje sie jakbym cofala sie 10 lat wstecz. Nie wyobrazam sobie tam wrocic :)

W ogole jechalam taksowka i dalam taksowkarzowi 2 zlote wiecej czyli w sumie 20% napiwku, to
  • Odpowiedz
@miki4ever: To jeszcze w zaleznosci jak sobie wyobrazasz swoja przyszlosc. Ja nie potrafie sobie wyobrazic zmiany stylu zycia, powrotu do Polski i bidowania tam. A bidowanie bedzie, widze to po swoim rodzenstwie, ktore tam wlasnie wrocilo . I nie to, ze tylko gdzies tam w barze pracowali czy cos... Siostra jest chemikiem inzynierem, kierowniczka w najwiekszej firmie na swiecie (jezeli chodzi o ta dziedzine), a moze sobie pozwolic na wakacje raz
  • Odpowiedz
@tusiatko: Tzn. dla mnie tu nie ma problemu, bo ja mialem wysokie zarobki i w PL i w DE. Inna sprawa jest u zony, ktora jest lekarzem, to jest przepasc w kazdej kwestii.

Co do kredytow gotowkowych to nie interesowalem sie tym specjalnie w Polsce, natomiast ogolnie w Niemczech jest w banku latwiej. Tzn. mi jako Polakowi nigdzie nic nie chcieli przyznac, chocbym nie wiem ile zarabial, nawet raty na meble
  • Odpowiedz
@tusiatko: do USA:) Ale powiem ci, ze roznie bywalo, ale gotowkowego bym chyba nigdy nie wzial. Lepiej juz glodowac, lepiej sie na tym wyjdzie. Zreszta kredyty to zlo, poki nie zaczna na ciebie zarabiac to sie trzeba trzymac z dala:)
  • Odpowiedz