Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem różowym, 24 lvl, Oceńcie proszę zachowanie moje i mojego byłego niebieskiego, bo po rozmowie z koleżanką zwątpiłam, że zrobiłam słusznie kończąc znajomość. Jej zdaniem #logikarozowychpaskow we mnie mocno.
Dwa miesiące temu związałam się z niebieskim, ten sam lvl. Dogadywaliśmy się znakomicie, pierwsze randki to była świetna kumpelska zabawa, potem doszła namiętność. Codzienne rozmowy i heheszki o wszystkim. Rozmowy zaczynaliśmy na zmianę, zaangażowanie było po równo, on pisał trochę więcej ze względu na mój dość napięty grafik, a jego dość luźny (mimo że czasami miałam tygodnie bez ani jednego dnia wolnego, zwykle miałam czas, żeby odpisać/spotkać się, zdecydowanie nie zaniedbywałam go).
Ponad 3 tygodnie temu niebieski wyjechał na 5-6 tygodni zagranicę na szkolenio-delegację. Przed wyjazdem mówił, że będzie tęsknił i ani się obejrzymy, a on już wróci i pojedziemy na wspólny weekend. W pierwszym tygodniu gadaliśmy chwilę dwa razy, w drugim nie odezwał się ani razu (nie wyświetlił wiadomości, nie odpisał na sms'a), na początku trzeciego napisał raz, wysłał jakieś zdjęcie miasta, zapytał co u mnie, powiedział coś w stylu że u niego sporo się dzieje, poznaje dużo nowych ludzi, dużo pracuje i zwiedza, i znowu zapadła cisza. Jest oznaczany na zdjęciach grupowych, na których ewidentnie nie jest w pracy - przeważnie zwiedzanie miasta z kilkoma różowymi, głównie z urody hiszpanki/bałkanki, murzynki i hinduski.
Bardzo mnie rozczarowało to, że po wyjeździe kontakt z nim się urwał, nawet nie napisał, że bezpiecznie dojechał, ani co u niego słychać. Odebrałam to tak, że dopóki był na miejscu i nie miał nic ciekawego do roboty, cały wolny czas poświęcał mnie (aż mi wychodził bokiem), ale jak tylko coś ma do roboty, to zachowuje się jak dziecko na pierwszych w życiu koloniach i zapomina o całym świecie. Albo poszedł w tango. W związku z tym, że drugi raz zdarzyło się, że na moją neutralną wiadomość nie odpisywał tydzień, napisałam mu (wiem, gimbaza, ale telefonu nie odbierał), że od jego wyjazdu zauważyłam znaczną zmianę w jego zachowaniu, nie podoba mi się to i jeśli mój priorytet spadł nawet poniżej lajkowanych przez niego memów, to prawdopodobnie mamy inne oczekiwania i nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować za znajomość. Wyrzuciłam go ze znajomych. On wyświelił i nic nie odpowiedział.
Moim zdaniem facet poszedł w tango, albo mnie traktował jako zabawkę na czas nudy przed delegacją. Dziwi mnie to, bo był mocno zaangażowany i twierdził, że bardzo do siebie pasujemy. Obiecywał wspólny wyjazd. A tu co? Obiecanki-cacanki i facet się zmył. Dlatego nie mam zamiaru udawać potulnej dziewczynki i na niego czekać. Koleżanka twierdzi, że może rzeczywiście ma mało czasu i jestem zbyt impulsywna. Co sądzicie, Mirki? Dobrze zrobiłam, czy jestem zbyt zaborcza?
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 35
  • Odpowiedz
@AndrewSzusty: Poczekać można, jeśli ktoś rozumie (ma empatię) by zrozumieć jak czuje się jego dziewczyna, że miała prawo się zaniepokoić. Wyraziła to zaniepokojenie, a on ją olał milczeniem. Nie zrobiłbyś czegoś takiego, gdyby zależało Ci na dziewczynie. Tyle w temacie.
  • Odpowiedz
@AndrewSzusty: Są tacy ludzie niestety, którzy nawet po 4 miesiącach intensywnej znajomości, potrafią pewnego dnia przestać się odzywać. Nawet ignorować prośby o spotkanie i szczerą rozmowę. To jest naprawdę straszliwie bolesne. I taką osobę należy od razu porzucić. Zwyczajnie dlatego, ponieważ wtedy już wiadomo, że ktoś taki jest niedojrzałym tchórzem. I jak widać to działa tak samo u facetów jak i u kobiet. Z resztą podobnie jak mówi @GoSiulKa
  • Odpowiedz
@Syntax: poprostu nie chce oceniac poki nie bedzie chwili jak jej sie spotkaja i powie co mysli... #!$%@? przez smsy czy jakie messengery nie robia na mnie wrazenia... rozmowa na zywo jesli nie chce sie spotkac to niech ucieka sobie stad szybko... z gory oceniacie co sie wydarzylo. #!$%@? wie. moze zajety wiecznie. #!$%@? wie. z gory zakladacie najgorsze scenariusze. dajcie mu wrocic i powiedziec jak rzeczywiscie bylo, okej? nie
  • Odpowiedz
@AndrewSzusty: Nie masz racji. Masz ją częściowo tylko. Jasne, rozmowa w 4 oczy zawsze jest najważniejsza. Ale oni znali się już ze 2 miesiące, byli razem. Takie narzędzia jak FB czy smsy nadal są aktualne. Dzięki nim, można przekazywać komunikaty. Przykłady tych komunikatów podawałem wyżej.
Chyba umiesz sobie wyobrazić sytuację, że widzisz że ktoś prosi o rozmowę, ma wątpliwości, wyraża jakąś myśl. Czy Ty w przypływie empatii i szacunku będziesz
  • Odpowiedz
@Syntax: hej a on jest na miejscu ze moze sie spotkac czy niekoniecznie? :) jesli jest to spoko

ale w tym przypadku nie jest wiec wypada poczekac az wroci i jesli nawet nie chce z nim byc to powiedziec ze to koniec w oczy a nie jakies komunikatory... pls... nie rob jaj...

co do reszty spraw to niech pogadaja a nie
  • Odpowiedz
@AndrewSzusty: Nie rozumiesz!!! Komunikaty są ważne.
Weź sobie wyobraź to. Dziewczyna na której Ci zależy pisze do Ciebie tekst w stylu: "Hej czy coś się stało? W ogóle z sobą nie rozmawiamy ostatnio, czuję że coś jest nie tak". A Ty ją olewasz, zostawiasz bez słowa.
To Ty nie rób sobie jaj. Jak ta dziewczyna ma się czuć? Ma czekać aż książe z bajki wróci po 2 miesiącach i jak
  • Odpowiedz
tylko by mnie męczyło.


@AnonimoweMirkoWyznania: i tak Cię to męczy. Zrobiłaś coś, bo chciałaś wykrzesać jakiekolwiek działanie w tym związku. Poszłaś w stronę mocnej gimbazy usuwając go ze znajomych, ale kilkanaście dni wcześniej byłaś nim zauroczona (i nadal jesteś). Z powodu braku jego reakcji sama zareagowałaś za Was oboje. Wiesz jednak, że w momencie kiedy się odezwie i wyjaśni powody nie odzywania się i będą one sensowne jesteś skłonna zrobić
  • Odpowiedz
zrobiłam słusznie kończąc znajomość


@AnonimoweMirkoWyznania: to on skończył znajomość. Swoją drogą - współczuję. Człowiek po kilku tygodniach nie jest w stanie wyczuć, że druga strona manipuluje (jeśli robi to umiejętnie), zaczyna się jakoś angażować, a tu proszę...a i zakładanie na starcie, że każdy jest #!$%@? to też słaba opcja. Moją koleżankę facet zostawił po trzech miesiącach, z dnia na dzień, a tak był zakochany, że drugiego takiego w zyciu nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobrze zrobiłaś. Zachowanie, które opisałaś moim zdaniem co najmniej nie poważne ;) Jasne, że czasem można nie dać znać, ale wydaje mi się (a przynajmniej tak to pamiętam), że na początku raczej szuka się możliwości do kontaktu nawet podczas takiego wyjazdu, a nie olewa się drugą stronę. A nieodpisywanie na wiadomości przez tydzień przy jednoczesnym siedzeniu na fb to już w ogóle okazanie totalnego braku szacunku.
  • Odpowiedz