Wpis z mikrobloga

Zjazd rodzinny u mnie na chacie. Bachory od brata (lat 11) zachowują się jak wychowane w dziczy, ani dzień dobry ani be ani me, mina skazańca bo oderwane od komputera na siłę. Przywiozły sobie laptoka żeby grać w jakieś gówno gierki, ale szeptają coś do brata i za chwile mówi że zapomniały se zabrać myszki a na touchpadzie się nie da grać i czy bym im nie dał? #!$%@?, kable za moim pudłem układane wg feng-shui, pospinane trytkami żeby było schludnie, namęczyłem się żeby nic nie było widać ale no #!$%@? trudno. Zanurkowałem, szarpię się z meblami, ciacham trytki cicho popłakując nad moim wysiłkiem, delikatnie żeby nie #!$%@?ć jakiegoś kabla i wreszcie mam uwolnioną myszkę. Daję gówniakowi a on a miną jak kot srający na wietrze " nie lubie myszek z kablem". Jak się #!$%@?łem "o ty mały #!$%@?" to zamiast dziękuję z pogardą jebnął taki tekst? Brat oczywiście nic bo nie potrafi wychowywać dzieci. "Ja ci dam..." siadłem i jak gdyby nigdy nic wyciągam telefon, wchodzę na stronę routera i opcja wi-fi "wyłącz". No i obserwuję jak mała gnida się wścieka że umarł w swojej gierce hłe hłe hłe. Włanczam wi-fi po chwili i czekam jakieś 10-15 minut i powtarzam akcje, bachor łapie się z nerwów za włosy, wygląda jak by stracił dwie duże bańki na giełdzie, a ja w duchu leje pod siebie ze śmiechu ##!$%@? . Jeszcze 3 razy tak zrobiłem aż się poddał w końcu i zamknął kompa i siedział załamany wpatrując się w skarpety. Jak ja nie cierpię dzieci...
#truestory
  • 178
@crs88ver2: pracuje z dziećmi na codzień, i niestety większość dorosłych wykazuje podobne zachowanie jak Ty. #!$%@?ć małego gówniaka bo jest taki a nie inny. Niestety rośnie nam pokolenie #!$%@?ów.
Dziecko wychowywane jest głównie przez rodziców, ale ludzie dookoła też pełnią ważną funkcję, pokazują drogę, zmuszają dziecko do refleksji. To są krótkie interakcje ale mają niemały wpływ na ukształtowanie człowieka.
Podsumowując - idź do psychologa.
@Majku_ mysle ze zalezy od sppsobu w jaki do tego ppdchodzisz. Moj syn targa w gry od 3 roku zycia. Nie widze problemu bo zawsze jak pptrzebuje pomocy to wciska esc ( no... jeszcze jest na tym etapie ze esc pauzuje gre xD ) i pomaga. Jak sie go pytam czy idziemy na dwor to 9 na 10 razy powie ze tak. Zanim siadzie grac to pisze literki, dodaje do 20... i
@sirKamlot: no i to, o czym mówisz, jest fajnym przykładem, jak mądrze rozegrać tę kwestię. Boję się po prostu, że ja nie będę w stanie tak dobrze tego rozkminić i moje dziecko będzie bohaterem podobnych historii, jak ta powyżej, a jak będę bezradny. Nie jestem uber konserwatnym ojcem, który komputer pokazuje dziecku tylko w tv i wini elektronikę za całe zło tego świata. Co więcej, pracuję w domu, więc dziecko widzi
@chciwykrasnolud no nie bede oszukiwal... poswiecam mu malo czasu. Bardziej zona. Po prostu nie ma komputera jak nie zrobi tego co ma zrobic. Jak bedzie pyskowal to pozostaja mu palce do zabawy. Porozwalane zabawki na caly dom? Kosz. Krotka pilka. Jest nawet rozpieszczony bo w sumie codziennie ma nowe autko... ale to jakies hot wheelsy czy tam weely... szkoda kasy na powazniejsze bo wiem ze bedzie podwozie osobno do tygodnia. Jak jest